Sławomir Nowak to były minister transportu w drugim rządzie Donalda Tuska. Od 2016 roku był szefem ukraińskiej agencji drogowej. Prokuratura w 2021 r. oskarżyła go o kilkanaście przestępstw, głównie korupcyjnych. Zarzuty postawiła mu także strona ukraińska. W Polsce chodziło m.in. o łapówki za pomoc w zdobyciu stanowisk w spółkach Skarbu Państwa. Proces Nowaka ruszył w ubiegłym roku, podzielono go na kilka wątków. Tzw. „wątkiem polskim”, dotyczącym rzekomego przyjmowania łapówek w zamian za intratne stanowiska w spółkach Skarbu Państwa, zajął się Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów. Ostatecznie sprawa została we wrześniu tego roku umorzona przez 29-letniego asesora Arkadiusza Domasata z powodu „oczywistego braku podstaw oskarżenia”.
"Treść uzasadnienia nie będzie opublikowana do czasu jego prawomocności" - ogłosił wczoraj Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów, publikując jedynie treść zanonimizowanego postanowienia. Ale do uzasadnienia umorzenia w sprawie Sławomira Nowaka dotarł portal wpolityce.pl.
Asesor nie chciał nawet przesłuchać głównego świadka
"Materiał dowodowy zawiera pewne dowody świadczące na niekorzyść oskarżonego, lecz są one w sposób niebudzący wątpliwości niewystarczające, by skierować sprawę na rozprawę główną" - miał stwierdzić asesor Arkadiusz Domasat w uzasadnieniu umorzenia.
Asesor miał też uznać, że niewątpliwie główny świadek Jacek P. miał kontakt z oskarżonymi, lecz "brak jest możliwości wyprowadzania jakiegokolwiek wniosku o przestępczym charakterze relacji pomiędzy oskarżonymi w niniejszej sprawie". A przypomnijmy, że P. usłyszał wyrok 3 lat więzienia w zawieszeniu na 5 oraz 120 tys. zł grzywny i przepadek korzyści pochodzących z przestępstwa. Sąd, w osobie asesora Domasata, nawet nie chciał go przesłuchiwać. Uznał, że wyjaśnienia Jacka P. to "dowód z pomówienia".
Dowód przedstawiony przez prokuraturę na niekorzyść oskarżonych jest niewystarczający, zawiera sprzeczności, nie znajduje osadzenia w innych okolicznościach faktycznych, nie pozwala na wyekstrahowanie podstawowych elementów składających się na opis ewentualnego procederu korupcyjnego, a także - co wyłożono w niniejszym uzasadnieniu - nie znajduje potwierdzenia w jakimkolwiek innym dowodzie
– czytamy w innym fragmencie uzasadnienia, udostępnionym przez Leszka Kraskowskiego.
— Leszek Kraskowski Reporterzy Online (@LKraskowski) October 1, 2025
"W latach 2007-2009 Sławomir Nowak był ministrem w rządzie Donalda Tuska, sekretarzem stanu w KPRM i szefem gabinetu politycznego Tuska. Ale świadek w zeznaniach pomylił daty, więc według sądu jest niewiarygodny" - wskazuje Kraskowski, pokazując kolejny fragment uzasadnienia.
W latach 2007-2009 Sławomir Nowak był ministrem w rządzie Donalda Tuska, sekretarzem stanu w KPRM i szefem gabinetu politycznego Tuska. Ale świadek w zeznaniach pomylił daty, więc według sądu jest niewiarygodny. pic.twitter.com/epAirMoGjE
— Leszek Kraskowski Reporterzy Online (@LKraskowski) October 1, 2025
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba twierdził, że prokuratura będzie analizować decyzję sądu, który umorzył tzw. polski wątek sprawy korupcyjnej byłego ministra transportu Sławomira Nowaka. Jednak, jak pisaliśmy na Niezalezna.pl, prokurator już na posiedzeniu zapewniała, że prokuratura nie będzie zaskarżać decyzji o umorzeniu.