"Teraz, pod rządami koalicji 13 grudnia, jeżeli nic się nie zmieni, to będziemy mieć to, co ma zachód Europy. Polska przestaje być państwem bezpiecznym" - uważa Mariusz Błaszczak, były szef MON, odnosząc się do doniesień o coraz większych grupach nielegalnych migrantów pojawiających się w polskich miastach.
W ciągu ostatnich dni coraz częściej słychać o incydentach związanych z obecnością nielegalnych migrantów w Polsce. Jeden z nich, nie tak dawno temu, "ubogacał kulturowo" Warszawę skacząc po samochodach, inny z kolei - "tańczył z nożem" w aptece w Piotrkowie Trybunalskim, głośno wzywając Allaha.
Jednocześnie słyszeliśmy o aresztowaniu polskich żołnierzy za obronę granicy, a 21-letni żołnierz Mateusz Sitek został zamordowany nożem przez migranta. Ba, uśmiechnięty minister sprawiedliwości - Adam Bodnar, powołał zespół śledczy do ścigana funkcjonariuszy "przekraczających uprawnienia" wobec migrantów...
Internet obiegło również nagranie, na którym widać, jak niemiecka policja masowo wwozi migrantów do naszego kraju. Wygląda też na to, że nikt z rządzących - na tym nie panuje.
Do kwestii zagrożenia bezpieczeństwa Polek i Polaków, odniósł się były minister obrony narodowej - Mariusz Błaszczak.
"Teraz, pod rządami koalicji 13 grudnia, jeżeli nic się nie zmieni, to będziemy mieć to, co ma zachód Europy. Polska przestaje być państwem bezpiecznym pod rządami Tuska"
I kontynuował: "jak słyszę, że wiceminister spraw wewnętrznych i administracji mówi, że będzie teraz wyjaśniał to, o czym słyszymy, że niemiecki samochód policyjny przywiózł na stronę polską rodzinę z Bliskiego Wschodu, wysadził i pojechał sobie. Będą teraz wyjaśniać? Oni mają doprowadzić do tego, żeby takie zdarzenia nie miały miejsca w naszym kraju" – mówił dalej.
Zdaniem byłego szefa MON - "Donald Tusk powinien stracić posadę".
"Władysław Kosiniak-Kamysz, myślę że problem z nim polega na tym, że on nie jest w stanie się Tuskowi przeciwstawić. Nie ma takiego charakteru, który by dawał mu taką siłę"
"Z tego, że sromotnie przegrał z Donaldem Tuskiem, bo poparcie dla Trzeciej Drogi sięgnęło dna. […] Zbudował się Tusk kosztem właśnie Kosiniaka-Kamysza i Hołowni"