Lokalne media z Piotrkowa Trybunalskiego kilka dni temu podały komunikat o mężczyźnie, awanturującym się w aptece, który miał dostać 500 zł mandatu. W mieście zawrzało, a pojawiło się też nagranie, które pokazuje, że chodzi o obcokrajowca, wykrzykującego o Allahu podczas zatrzymania.
Kilka dni temu w mediach z Piotrkowa Trybunalskiego pojawił się dość lakoniczny komunikat dotyczący mężczyzny zakłócającego porządek w aptece. - Jak się okazało, był on nietrzeźwy. Mężczyzna otrzymał mandat karny za zakłócanie porządku w wysokości 500 złotych - napisał serwis epiotrkow.pl, cytując miejscową oficer policji.
W mediach społecznościowych zawrzało. Mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego postanowili "uzupełnić" tę relację...
- Dlaczego nie piszecie jakiej narodowości on był? Czy uważacie że ukaranie mandatem tego kogoś powstrzyma go przed dalszymi działaniami? Czy naprawdę musi ktoś zginąć żebyście zrozumieli co się obecnie dzieje? - pisze pani Aneta.
"Może napiszecie, że to był kolorowy pan zza białoruskiej granicy, który wymachiwał nożem?" - dodał pan Piotr.
Pani Dominika dodaje z kolei: - Trzeba nazywać rzeczy po imieniu, konkretne, twarde fakty a nie udawać, że nic się nie stało bo stało się i to nie była błaha sprawa tylko istniało zagrożenie utraty zdrowia lub życia. Pani, która przebywała w aptece najlepiej o tym wie.
W sieci pojawiło się nagranie tego zdarzenia.
Na nagraniu widać, jak kobieta, która jest świadkiem zdarzenia, opowiada, że obcokrajowiec "z nożem tu tańczył". - Allah! - wykrzykiwał tymczasem leżący na chodniku mężczyzna, którego obezwładniało kilku policjantów. To właśnie z tej interwencji powstał lakoniczny komunikat o "awanturze w aptece".
Już się zaczyna… zdarzenie miało miejsce w dniu 13 czerwca w miejscowości Piotrków Trybunalski. Imigrant uzbrojony w nóż głosił Słowo Boże. pic.twitter.com/pE8QVpNssZ
— Riki Rolo (@riki_rolo) June 15, 2024
W ostatnim czasie w Polsce przechodzi fala nielegalnej migracji. Wczoraj pisaliśmy o tym, że mieszkańcy jednej z podlaskich wsi boją się wyjść z domu, bo przystanek okupują migranci. Niestety, jak widać, incydenty zdarzają się też w innych częściach kraju.