Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Prof. Krasnodębski dla Niezalezna.pl: PO jest delegaturą EPL na Polskę, jej oddziałem krajowym

Komentując słowa szefa Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Manfreda Webera, które padły w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) europoseł Zdzisław Krasnodębski przyznał w rozmowie z Niezalezna.pl, że Platforma Obywatelska „jest delegaturą EPL-u na Polskę”. – Nie tylko dlatego, że jest częścią EPL-u, ale też politykę EPL-u wyznacza CDU/CSU, wyznaczają głównie Niemcy (…) EPL jest sensu stricto partią polityczną na poziomie europejskim, zatem jej oddziałem krajowym jest Platforma Obywatelska – powiedział prof. Krasnodębski.

Zdzisław Krasnoidębski: EPL jest sensu stricto partią polityczną na poziomie europejskim, zatem jej oddziałem krajowym jest Platforma Obywatelska
Zdzisław Krasnoidębski: EPL jest sensu stricto partią polityczną na poziomie europejskim, zatem jej oddziałem krajowym jest Platforma Obywatelska
Fot. Marcin Pegaz / Gazeta Polska

Weber w weekendowym wydaniu FAZ stwierdził m.in., że sformułował „trzy warunki współpracy”. - Za Europą, za Ukrainą, za rządami prawa, w ten sposób zbudujemy zaporę ogniową dla Prawa i Sprawiedliwości. Jesteśmy jedyną siłą, która może zastąpić PiS w Polsce, prowadząc kraj z powrotem do Europy – wyznał niemiecki polityk, opowiadając się tym samym jednoznacznie po stronie polskiej opozycji w trwającej już de facto kampanii wyborczej. 

Pytany o czym świadczy kolejna (m.in. po słowach Ursuli von der Leyen kierowanych do Donalda Tuska) wypowiedź ważnego niemieckiego polityka wspierająca PO w nadchodzących wyborach, eurodeputowany, prof. Zdzisław Krasnodębski podkreślił, że Manfred Weber „mówi jako przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, która rywalizuje z s socjalistami i z zielonymi”. - EPL to jest rodzina polityczna, w której dominują Niemcy (CDU/CSU). Ze słów Webera wynika, że on uważa, z resztą słusznie, że żeby mieć władzę w Unii, trzeba najpierw wygrać wybory w Polsce. Twierdzi, że to właśnie PO wspierana przez partie skupione w EPL jest w stanie zagwarantować zwycięstwo nad PiS-em, po to, żeby Polska wreszcie uprawiała tzw. politykę proeuropejską, czyli zgodziła się na federalizację i centralizację Europy czy tworzenie superpaństwa, ponieważ Manfred Weber jest gorącym zwolennikiem federalizacji Europy i wielokrotnie to deklarował – powiedział nasz rozmówca.

- Należy się z nim zgodzić, bo bez zmiany rządu w Polsce, bez podporządkowania sobie Polski, ten plan scentralizowania Europy będzie bardzo trudno przeprowadzić. Częścią tego, m.in. zniesienie zasady jednomyślności w Unii Europejskiej, listy transnarodowe do PE, stały mechanizm przymusowej relokacji imigrantów, nowe kompetencje KE i wiele innych rzeczy, które od dawna są przez nich szykowane

- dodał.

Wyjaśnił, że aby ten plan powstrzymać, „konieczne jest zwycięstwo w nadchodzących wyborach Prawa i Sprawiedliwości”. - Ale nie jest to warunek wystarczający, bo za rok trzeba wygrać w sposób znaczący wybory do Parlamentu Europejskiego. Warunkiem są także zwycięstwa partii prawicowych w poszczególnych krajach Unii. Bez tego będziemy w Unii Europejskiej w bardzo trudnej sytuacji – ocenił.

Polityk zaznaczył, że Weber w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung” krytykuje też Fransa Timmermansa ze względu na odczuwalne już w Niemczech skutki forsowania Zielonego Ładu, „obiecuje Ursuli von der Leyen, że po wygranych wyborach ponownie będzie piastowała stanowisko przewodniczącej KE” oraz „kokietuje Giorgię Meloni i przedstawicieli innych partii” skupionych dziś w EKR. - Pewnie będzie usiłował przeciągnąć na swoją stronę część EKR-u, a więc tej grupy, w której jest w tej chwili Prawo i Sprawiedliwość. Dla niego najistotniejszą sprawą jest marginalizacja Prawa i Sprawiedliwości i liczy na to, że po wygranych przez opozycję wyborach w Polsce uda się mu się zjednać, czy to Giorgię Meloni, czy Matteo Salviniego lub inne partię prawicowe – tłumaczył.

 

- O to toczy się gra, więc powtórzę: warunkiem koniecznym, żeby nie powstało superpaństwo europejskie jest zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach parlamentarnych. To są wybory o przyszłość Europy

- podkreślił.

Dodał, że po spełnieniu tego „koniecznego warunku”, należy „zrobić wszystko, ażeby zmienić układ sił w Parlamencie Europejskim i w ogóle w Europie”.

Pytany o przyczynę tak bezpośredniej ingerencji w proces wyborczy w Polsce, prof. Krasnodębski przyznał, że Platforma Obywatelska „jest delegaturą EPL-u na Polskę”. – Nie tylko dlatego, że jest częścią EPL-u, ale też politykę EPL-u wyznacza CDU/CSU, wyznaczają głównie Niemcy, plus inne uzależnione od nich ugrupowania, które mają podobny program. A ten program jest jeden – więcej Unii, więcej federalizacji. (…) EPL jest sensu stricto partią polityczną na poziomie europejskim, zatem jej oddziałem krajowym jest Platforma Obywatelska – powiedział eurodeputowany.

Na uwagę, że 10-15 lat temu tego typu otwarta ingerencja w jakimkolwiek europejskim kraju byłaby niewyobrażalna, nasz rozmówca stwierdził, że „Unia Europejska się zmieniła”. 

- Ona już przestaje być związkiem państw, w związku z tym Weber ma takie poczucie, że on nie przemawia, jako reprezentant jednego państwa w stosunku do drugiego, bo może tutaj zachowałby się nieco bardziej powściągliwie, tylko jako reprezentant tego nowego tworu quasi państwowego, jakim jest Unia Europejska. On ma poczucie, że może i powinien zwalczać te siły tzw. „antyeuropejskie”, co więcej, że jego rodzina polityczna może decydować o tym, kto ma w Polsce być lub nie być wybranym. Jestem przekonany, że oni będą robić wszystko, żeby opozycja, Koalicja Obywatelska wygrała. Będą pewnie popierać w ukryty być może sposób (finansowo, logistycznie i ideowo) Donalda Tuska w powrocie do władzy

- wyjaśnił, przypominając pożegnanie Donalda Tuska, kiedy ten ustępował z fotela szefa EPL i słowa Ursuli von der Leyen, która powiedziała wówczas, że chce go „następnym razem spotkać już jako premiera Polski”.

- Myślę, że Manfred Weber nie miał poczucia, że ingeruje w demokratyczne wybory w innym kraju i będzie bardzo zdziwiony tym, że się Polacy oburzyli jego słowami. Nasze rozumienie demokracji zakłada, że to Polacy mają wybierać zgodnie ze swoimi preferencjami, poglądami i interesami, a on stoi na straży tzw. Europy i uważa, że ma prawo kształtować wolę polityczną Polaków. I stad wysłali swojego wysłannika, który będzie realizował politykę zgodną ze wskazówkami płynącymi z Brukseli, która – trzeba to powiedzieć – jest pośrednikiem Berlina. Tak już było za czasów premiera Donalda Tuska, czego przykładem była m.in. ugodowa polityka wobec Rosji  – podsumował prof. Krasnodębski.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Manfred Weber #Unia Europejska #Europejska Partia Ludowa #Platforma Obywatelska #Donald Tusk #Prawo i Sprawiedliwość #wybory

Przemysław Obłuski