Koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy zamierza uchwałą sejmową uznać Trybunał Konstytucyjny za instytucję, która po 2015 roku przestała istnieć. Borys Budka zapowiedział też uznanie obsady KRS za nieważną. - Sędziowie TK są powoływani na podstawie Konstytucji, jest to wyłącznie materia konstytucyjna, zatem uchylenie czy weryfikacja wyboru może nastąpić tylko w trybie konstytucyjnym - przypomina w rozmowie z Niezależną sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku Konrad Wytrykowski.
Już podczas kolejnego posiedzenia Sejmu 21 listopada nowa większość sejmowa może przedłożyć uchwały, likwidujące de facto Trybunał Konstytucyjny i KRS. - Uchwały są gotowe, ale oprócz podejmowania takich deklaracji jest jeszcze element wykonania pewnych rzeczy. Dla mnie najważniejsze jest, by uchwały mogły być szybko wykonane, więc wolałbym, by w Ministerstwie Sprawiedliwości i w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów byli nowy premier i nowy minister - przekonywał w czwartek Borys Budka.
W umowie koalicyjnej trzy partie opozycyjne zapisały konieczność "unieważnienia" wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r., dotyczącego aborcji. Ale żeby to zrobić, politycy, idąc za głosem organizacji sędziowskich takich jak "Iustitia", zamierza pójść jeszcze dalej i rozwiązać skład TK, uznając wybór trzech sędziów z 2015 roku za wadliwy. W podobny sposób potraktowana zostanie KRS. Według nieoficjalnych doniesień, "unieważnienie" składu osobowego rady ma dotyczyć ostatniego roku. Opozycja, szykująca się do przejęcia władzy, uchwałami sejmowymi chce ominąć pewne weto prezydenta i niezgodę Trybunału Konstytucyjnego, który uzna inicjatywę za niezgodną z ustawą zasadniczą.
- Skoro takiego trybu w Konstytucji nie ma, to nie ma też możliwości podważania wyboru sędziów w 2015 r. Zresztą nie jest prawdą, jak to jest powtarzane w przestrzeni publicznej, że wyroki TK z 3 grudnia i 9 grudnia 2015 r. miały jakiś wpływ na skuteczność wyboru sędziów w grudniu 2015 r., bo żaden z tych wyroków nie dotyczył wyborów bezpośrednio, ani też żadnego z przepisów stanowiących podstawę prawną wyboru. Tak więc mówienie o „dublerach” było tworzeniem w przestrzeni publicznej "faktów", co niestety znalazło swoje odbicie w mającym coraz bardziej publicystyczny charakter orzecznictwie sądów polskich i trybunałów międzynarodowych - komentuje w rozmowie z Niezależną sędzia w stanie spoczynku Konrad Wytrykowski.
- Nie ma możliwości unieważnienia wyroków TK. Wedle art. 190 ust. 1 Konstytucji mają one moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Zresztą podlegają ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw tak jak prawo stanowione przez parlament. Wszelkie próby unieważniania czy pozbawiania mocy orzeczeń TK będą po pierwsze nieskuteczne, tzn. nie wywołają one żadnego skutku. Po drugie, będą poważnym naruszeniem Konstytucji i mogą być oceniane jako próba przeprowadzenia zamachu stanu - przekonuje rozmówca portalu. Jego zdaniem, uchwały sejmowe nie odniosą skutku prawnego i nic w Trybunale Konstytucyjnym oraz KRS nie zmienią.