Liberalny portal Politico opublikował w poniedziałek obszerny tekst na temat zmian etnicznych w Polsce. Stwierdza w nim, iż rodowici Polacy stanowią coraz mniejszą część w kraju, a 1/3 przybyszów to uciekający przed wojną Ukraińcy. Francuski serwis pisze również o nielegalnych - choć tak ich nie nazywa - migrantach, napływających do Polski ze wschodu. I w tej kwestii nie rzuca dobrego światła na rządzących.
Poprzedni rząd w Polsce od początku wojny hybrydowej nazywał sprawy po imieniu i uszczelniał wschodnią granicę kraju przed napływem nielegalnych migrantów. Jego przedstawiciele byli jednak mocno krytykowani przez ówczesną opozycję.
Wspomina o tym również francuski "Politico", nie zapominając o posłach Koalicji Obywatelskiej, którzy wozili migrantom jedzenie i ubrania. Przytoczono nawet słowa lidera opozycji Donalda Tuska, który mówił, że nielegalni przybysze to "biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi". Po 15 października 2023 roku narracja się zmieniła.
"Teraz rząd Tuska kontynuuje politykę PiS polegającą na budowie umocnionej bariery na granicy polsko-białoruskiej, co wywołuje oburzenie ekologów z powodu zniszczeń, jakie powoduje na chronionych obszarach przyrodniczych [...] Nowa strategia migracyjna rządu wywołała oburzenie organizacji pozarządowych, które uważają, że jest ona formą łamania praw człowieka dla osiągnięcia korzyści politycznych"
"Ale wraz z nabieraniem rozpędu przez kampanię prezydencką, rozważania makroekonomiczne prawdopodobnie ustąpią miejsca próbom prześcigania się partii politycznych w ograniczaniu migracji"