Po wczorajszej wizytach Donaldach Tuska we Francji i Niemczech, stanowisko ws. współpracy z tymi krajami w ramach Trójkąta Weimarskiego wybrzmiało jeszcze głośniej. Zapowiedzi nowego-starego szefa polskiego rządu skomentował jednak prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Krótko, ale dosadnie.
Wczoraj Tusk złożył wizytę we Francji i Niemczech, gdzie rozmawiał z prezydentem Emmanuelem Macronem i kanclerzem Olafem Scholzem.
"Z naszego punktu widzenia Trójkąt Weimarski ma sens, jeśli wszyscy będą się poważnie traktować i będziemy starali się wspólnie, we trzech, rozwiązywać realne, konkretne problemy"
Również w komunikacie KPRM zaznaczono, że ta inicjatywa ma "pomóc odbudować dobre relacje".
"Wizyta w Paryżu i Berlinie jest pierwszym krokiem w kierunku odbudowy dobrych relacji i znaczenia Polski na arenie międzynarodowej. Współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego jest szczególnie istotna z punktu widzenia bezpieczeństwa"
Nasuwa się tutaj jednak pytanie - od kiedy relacje Warszawy z Berlinem czy Paryżem - były "złe"?
O te zapowiedzi Tuska i jego zagranicznych kolegów, zapytano prezesa Prawa i Sprawiedliwości - Jarosława Kaczyńskiego.
Odpowiedź na pytanie, jak skomentuje próbę odbudowania Trójkąta Weimarskiego przez Donalda Tuska, była krótka, lecz dosadna: "Jako zabawę w politykę, a nie politykę".