Powiedziałem kanclerzowi Scholzowi, że dla mnie o wiele ważniejsze od gestów jest to, żeby tego typu sytuacje (przywiezienie do Polski migrantów z Niemiec przez tamtejszą policję) nie miały miejsca - przekazał po powrocie z Luksemburga premier Donald Tusk. Szef polskiego rządu zapewnił, że jego niemiecki odpowiednik usłyszał mocne stanowisko Polski w sprawie incydentu, do którego doszło niedawno w Osinowie Dolnym. Kanclerz RFN miał nawet zobowiązać się do "szybkiego wyjaśnienia sprawy". Tyle że biuro niemieckiego polityka zaprzeczyło, że rozmowa na ten temat w ogóle miała miejsce. Dopiero po nagłośnieniu informacyjnego chaosu pojawił się drugi komunikat.
W piątek opinię publiczną zszokowała informacja o skandalicznym zachowaniu niemieckiej policji. Mundurowi mieli przywieźć do Osinowa Dolnego (woj. zachodniopomorskie) rodzinę migrantów, a następnie po prostu odjechać. W tle ostatnich zdarzeń na terenie naszego kraju z udziałem cudzoziemców, informacja u wielu osób wzbudziła niepokój.
- Szefowie obu służb potwierdzili, że działania funkcjonariuszy niemieckiej Policji Federalnej nie odpowiadały przyjętym procedurom dotyczącym przyjmowania i przekazywania osób przez kraje sąsiednie, a sytuacja miała charakter incydentalny - przekazała Straż Graniczna po rozmowie komendanta głównego z Prezydentem Prezydium Policji Federalnej.
W sprawie incydentu interweniować miał sam premier. Donald Tusk wczoraj poinformował, że "za chwilę" będzie rozmawiał o tym z kanclerzem Olafem Scholzem. Dziś po powrocie z z Luksemburga opowiadał, że szef niemieckiego rządu usłyszał stanowcze stanowisko Polski.
"Powiedziałem kanclerzowi Scholzowi, że dla mnie o wiele ważniejsze od gestów jest to, żeby tego typu sytuacje nie miały miejsca. Jestem przekonany, że strona niemiecka przyjęła to bardzo serio do wiadomości i będziemy pracować razem na rzecz powstrzymania nielegalnej migracji" - mówił.
Scholz @Bundeskanzler nie rozmawial wczoraj z @donaldtusk o niemieckim radiowozie w Polsce i nawet tego nie planuje zrobic. Sprawdzilam dzwoniac do serwisu prasowego rzadu federalnego
— Aleksandra Fedorska (@a_fedorska) June 18, 2024
Wiecej i oryginał rozmowy macie tu: https://t.co/5SsBRZr3xS
Doniesienia skomentowała w mediach społecznościowych była premier Beata Szydło.
Niemiecki rząd poinformował, że Donald Tusk nie rozmawiał z Olafem Scholzem na temat przepychanych z Niemiec do Polski migrantów. Przykra sprawa
Niemiecki rząd poinformował, że Donald Tusk nie rozmawiał z Olafem Scholzem na temat przepychanych z Niemiec do Polski migrantów. Przykra sprawa.
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) June 18, 2024
Po nagłośnieniu chaosu informacyjnego o sprawie napisał portal Deutsche Welle. Ten od rzecznika niemieckiego rządu miał usłyszeć, że rozmowa.. jednak się odbyła.
- Popełniliśmy błąd - przekazało biuro rzecznika.
Zapewniło też, że wysłało informacje do Ambasady RP w Berlinie i zależy mu "na posprzątaniu bałaganu informacyjnego".
W reakcji na doniesienia DW, portal tysol.pl udostępnił nagranie z rozmowy red. Fedorskiej z przedstawicielką biura informacyjnego rządu federalnego. Pada w nim wprost, że z wiedzy, którą dysponuje rozmówczyni polskiej dziennikarski, do takiego spotkania nie doszło, ani, że nie jest ono planowane.