Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tusk rozmawiał z Scholzem czy nie? Tego nie wie nikt! Informacyjny chaos z premierem w roli głównej

Powiedziałem kanclerzowi Scholzowi, że dla mnie o wiele ważniejsze od gestów jest to, żeby tego typu sytuacje (przywiezienie do Polski migrantów z Niemiec przez tamtejszą policję) nie miały miejsca - przekazał po powrocie z Luksemburga premier Donald Tusk. Szef polskiego rządu zapewnił, że jego niemiecki odpowiednik usłyszał mocne stanowisko Polski w sprawie incydentu, do którego doszło niedawno w Osinowie Dolnym. Kanclerz RFN miał nawet zobowiązać się do "szybkiego wyjaśnienia sprawy". Tyle że biuro niemieckiego polityka zaprzeczyło, że rozmowa na ten temat w ogóle miała miejsce. Dopiero po nagłośnieniu informacyjnego chaosu pojawił się drugi komunikat.

Donald Tusk
Donald Tusk
screen - twitter.com/PremierRP

W piątek opinię publiczną zszokowała informacja o skandalicznym zachowaniu niemieckiej policji. Mundurowi mieli przywieźć do Osinowa Dolnego (woj. zachodniopomorskie) rodzinę migrantów, a następnie po prostu odjechać. W tle ostatnich zdarzeń na terenie naszego kraju z udziałem cudzoziemców, informacja u wielu osób wzbudziła niepokój. 

- Szefowie obu służb potwierdzili, że działania funkcjonariuszy niemieckiej Policji Federalnej nie odpowiadały przyjętym procedurom dotyczącym przyjmowania i przekazywania osób przez kraje sąsiednie, a sytuacja miała charakter incydentalny - przekazała Straż Graniczna po rozmowie komendanta głównego z Prezydentem Prezydium Policji Federalnej.

Tusk o rozmowie z Scholzem

W sprawie incydentu interweniować miał sam premier. Donald Tusk wczoraj poinformował, że "za chwilę" będzie rozmawiał o tym z kanclerzem Olafem Scholzem. Dziś po powrocie z z Luksemburga opowiadał, że szef niemieckiego rządu usłyszał stanowcze stanowisko Polski.

"Powiedziałem kanclerzowi Scholzowi, że dla mnie o wiele ważniejsze od gestów jest to, żeby tego typu sytuacje nie miały miejsca. Jestem przekonany, że strona niemiecka przyjęła to bardzo serio do wiadomości i będziemy pracować razem na rzecz powstrzymania nielegalnej migracji" - mówił.

– powiedział dziś po powrocie z Luksemburga Tusk. Zapewnił, że  "kanclerz Scholz zobowiązał się do szybkiego wyjaśnienia tej sprawy".

"Rozmowa nie jest planowana"

Tyle że okazuje się, iż do opisywanej przez premiera rozmowy w ogóle miało nie dojść. Informację o tym przekazała dziennikarka Aleksandra Fedorska. Poinformowała, że usłyszała o tym bezpośrednio od przedstawicielki Biura Prasowego i Informacyjnego Rządu Federalnego.

Co więcej, dowiedziała się również, że taka rozmowa nie jest planowanaJednym słowem - chaos!

"Przykra sprawa"

Doniesienia skomentowała w mediach społecznościowych była premier Beata Szydło.

Niemiecki rząd poinformował, że Donald Tusk nie rozmawiał z Olafem Scholzem na temat przepychanych z Niemiec do Polski migrantów. Przykra sprawa

– napisała na portalu x.com.

"Popełniliśmy błąd"

Po nagłośnieniu chaosu informacyjnego o sprawie napisał portal Deutsche Welle. Ten od rzecznika niemieckiego rządu miał usłyszeć, że rozmowa.. jednak się odbyła.

- Popełniliśmy błąd - przekazało biuro rzecznika.

Zapewniło też, że wysłało informacje do Ambasady RP w Berlinie i zależy mu "na posprzątaniu bałaganu informacyjnego".

Jest nagranie

W reakcji na doniesienia DW, portal tysol.pl udostępnił nagranie z rozmowy red. Fedorskiej z przedstawicielką biura informacyjnego rządu federalnego. Pada w nim wprost, że z wiedzy, którą dysponuje rozmówczyni polskiej dziennikarski, do takiego spotkania nie doszło, ani, że nie jest ono planowane.


 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Donald Tusk #bezprawie Tuska