Tusk w Grzędach. Internauci kpią z jego słów
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym wybuchł w niedzielę po południu, w akcji bierze udział ponad trzysta osób - strażaków zawodowych i OSP wspomagają żołnierze WOT, służby leśne i parkowe, policja. Używane są śmigłowce i samolot gaśniczy.
Dziś w związku z pożarem Donald Tusk pojechał na odprawę służb w Grzędach (Podlaskie). W pewnym momencie padły z jego słów następujące słowa: „Bo jedna chwila nieuwagi i dramat gotowy. I wtedy, no wiecie, las płonie szybko. A później trzeba czekać dziesiątki, a czasem setki lat, żeby coś tak unikatowego jak tutaj znowu stało się faktem”.
Niektórzy internauci wskazują na podobieństwo wypowiedzi Tuska do słynnych słów Bronisława Komorowskiego z 2010 roku, które padły w kontekście powodzi.
"Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki, do Bałtyku"
– mówił.
Donald Tusk.
— Bꓭambo (@obserwujesobie) April 21, 2025
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym.
Nie, to nie jest spotkanie z maluchami z grupy „Muchomorki”, to sztab kryzysowy. pic.twitter.com/V8d7aGJoeO