Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Tusk jak Komorowski? Oto, co powiedział premier o pożarze w Biebrzańskim Parku Narodowym [WIDEO]

- No wiecie, las płonie szybko. A później trzeba czekać dziesiątki, a czasem setki lat, żeby coś tak unikatowego jak tutaj znowu stało się faktem - taką "złotą myśl" wygłosił dziś premier Donald Tusk na odprawie służb w Grzędach (Podlaskie) zorganizowanej w związku z pożarem, jaki wybuchł w niedzielę na terenie Biebrzańskiego parku Narodowego. Internauci porównują tę wypowiedź do słynnych słów Bronisława Komorowskiego o wodzie spływającej do Bałtyku.

Tusk w Grzędach. Internauci kpią z jego słów

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym wybuchł w niedzielę po południu, w akcji bierze udział ponad trzysta osób - strażaków zawodowych i OSP wspomagają żołnierze WOT, służby leśne i parkowe, policja. Używane są śmigłowce i samolot gaśniczy.

Reklama

Dziś w związku z pożarem Donald Tusk pojechał na odprawę służb w Grzędach (Podlaskie). W pewnym momencie padły z jego słów następujące słowa: „Bo jedna chwila nieuwagi i dramat gotowy. I wtedy, no wiecie, las płonie szybko. A później trzeba czekać dziesiątki, a czasem setki lat, żeby coś tak unikatowego jak tutaj znowu stało się faktem”.

Niektórzy internauci wskazują na podobieństwo wypowiedzi Tuska do słynnych słów Bronisława Komorowskiego z 2010 roku, które padły w kontekście powodzi. 

"Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki, do Bałtyku"

– mówił. 

Reklama