Złapanie Rafała Trzaskowskiego na kłamstwie w programie na żywo wcale nie było takie łatwe, jak to wydawało się Sławomirowi Mentzenowi. Podczas rozmowy z toruńskim studiu lider Konfederacji zapytał kandydata KO o wprowadzenie euro.
"Będę stał na straży polskiego złotego" - zadeklarował Trzaskowski.
Nie wprowadzimy euro. Dlatego że w tej chwili złotówka gwarantuje nam odporność na kryzysy. (...) Nie ma tego tematu na agendzie. Nikt nie chce wprowadzać euro. Nie opłaca nam się to, dzisiaj euro pozwala nam być odpornym na kryzysy i tyle.
– tłumaczył.
Wywinął się z podchodów
Sławomir Mentzen zaczął dopytywać, czy gdyby Polska spełniała kryteria budżetowe do prowadzenia europejskiej to zmieniłby zdanie. Trzaskowski odparł, że "nikt nie ma w tej chwili tego w planach".
Chwilę później zaczęło się relatywizowanie. Zdaniem prezydenta Warszawy złotówka daje odporność na kryzysy i niezależność, ale euro przez inne państwa unijne może być traktowane jako gwarancja bezpieczeństwa.
Mentzen przypomniał, że Trzaskowski w październiku 2024 sam powiedział, że "jeżeli chcemy być bezpieczni, to jednym z najważniejszych argumentów jest przyjęcie euro".
Wiceszef PO zaczął tłumaczyć, że w kontekście gwarancji sojuszniczych euro jest dla Polski także wzmocnieniem bezpieczeństwa.
Na końcu podkreślił, że "dzisiaj nikt nie chce wprowadzać euro". Mentzen dodał, że ma nadzieję, że jutro też tak będzie.
🇵🇱 @SlawomirMentzen: A co z tym euro?@trzaskowski_: Nie wprowadzimy euro👇🏻 pic.twitter.com/pTlcug6e2b
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) May 24, 2025