Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Obywatel Ukrainy Serhij S. skazany na 8 lat więzienia za przygotowywanie w Polsce dywersji na zlecenie rosyjskich służb • • •

Trwa szukanie winnego naszej degradacji. "Polska powinna dokonać przeglądu swojego prawodawstwa"

- Polska powinna dokonać przeglądu swojego prawodawstwa - miał powiedzieć ambasador USA Mark Brzeziński podczas spotkania w MSZ ws. umieszczenia Polski wśród krajów "drugiej kategorii" z dostępem do mikroczipów dających możliwość rozwoju sztucznej inteligencji.

Mark Brzeziński dał dobrą radę polskiemu rządowi. Nie rozwiązuje to problemu limitu czipów
Mark Brzeziński dał dobrą radę polskiemu rządowi. Nie rozwiązuje to problemu limitu czipów
Zbyszek Kaczmarek, Colin Behrens - Gazeta Polska, pexels.com

Administracja Stanów Zjednoczonych, w ostatnich dniach rządów Joego Bidena, poinformowała o wprowadzeniu rozwiązań ograniczających eksport zaawansowanych technologii związanych ze sztuczną inteligencją. Resort handlu USA opublikował decyzję mającą na celu ograniczenie eksportu amerykańskich czipów GPU (graphic processing units) - procesorów graficznych - do wybranych krajów.

Nowe zasady dzielą kraje świata na trzy kategorie: 18 "kluczowych sojuszników", których restrykcje nie obowiązują, ponad 120 innych krajów (w tym Polska, Szwajcaria i Portugalia), które według standardowych zasad będą mogły sprowadzać 50 tys. GPU rocznie (z możliwością zwiększenia do 100 tys.), a także kraje budzące obawy (m.in. Chiny i Rosja), gdzie obowiązuje embargo.

Wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski podczas sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii przedstawił posłom informację na temat działań podejmowanych przez rząd w reakcji na tę decyzję.

- Otrzymaliśmy jasny komunikat ze strony administracji Donalda Trumpa, że trwają konsultacje (ws. limitów czipów - red.), które zakończą się 15 maja i jest możliwość weryfikacji tej decyzji - podkreślił.

"Wyraziliśmy zaniepokojenie"

Standerski podkreślił, że według analizy obecnych planów wynika, że Polska z narzuconego limitu skorzysta w zaledwie 5-10 proc. - Decyzja poprzedniej administracji amerykańskiej nie ma wpływu na obecne zakupy, które są planowane w krótkim terminie i na które są zabezpieczane, albo deklarowane środki w budżecie państwa - zapewnił.

Podobnego zdania był wcześniej poseł Witold Zembaczyński, który powiedział, że pakiet "mikrochipów Nvidia, które zostały przewidziane dla krajów jak Polska, jest nawet ponad zdolności absorpcji naszej gospodarki, w związku z tym stało się dobrze".

ZOBACZ TAKŻE: USA nagle zmieniły zdanie. Polska nie była wcześniej objęta ograniczeniami

Wiceszef resortu cyfryzacji podczas obrad komisji dodał jednak, że "z punktu widzenia polskiego rządu i krajów UE ta decyzja jest niezrozumiała i nie ma podstaw faktycznych". W niższej kategorii spośród krajów Unii znalazła się obok Polski, również Portugalia.

Zaznaczył, że decyzja szkodzi polsko-amerykańskim relacjom gospodarczym, co było wielokrotnie podkreślane podczas kolejnych spotkań ze stroną amerykańską. - Pierwsze działania zostały podjęte 14 stycznia - ambasada w USA zwróciła się o wyjaśnienia - podkreślił Standerski. Podkreślił, że również podczas spotkanie w polskim MSZ z pracownikami ambasady USA w Warszawie "wyraziliśmy zaniepokojenie".

Rada ambasadora Brzezińskiego

W przedstawionej informacji znalazła się także informacja o spotkaniu z odchodzącym dyplomatą z USA. Mark Brzeziński miał podczas spotkania w MSZ w połowie stycznia miał zapewniać, że omawiane przepisy "znajdują się nadal w fazie konsultacji".

Dopytywany o powody umieszczenia naszego kraju w niższej kategorii miał odpowiedzieć, że "Polska powinna dokonać przeglądu swojego prawodawstwa". Standerski przyznał, że dopytywany o dziedzinę, której powinny dotyczyć owe zmiany doprecyzował, że chodzi o "cyberbepieczeństwo i ochrona własności intelektualnej".

Wiceminister z Lewicy ocenił, ze taka ocena oznacza "brak konkretnych czynników do pojęcia takiej decyzji". Wskazał, że wspomniane przepisy są jednolite dla całej UE, o czym wie amerykański dyplomata.

Ludzie Trumpa robią porządki po poprzednikach

Strona amerykańska nie potrafiła jednoznacznie powiedzieć, dlaczego Polska nie została zakwalifikowana do pierwszej kategorii krajów objętych limitami i że potrzebna jest dalsza analiza

– wskazał Standerski odnosząc się do decyzji administracji Bidena.

Standerski dodał, że administracja Trumpa przekazała z kolei, że trwają konsultacje, a dodatkowo rząd ma 60 dni na podsumowanie wszystkich spraw, które zastał po poprzednikach. - Przekazała też informacje na temat krytycznych głosów firm amerykańskich dla tych regulacji - zaznaczył.

Wiceminister przekazał ponadto, że przedstawiciele MC spotkali się z firmami amerykańskimi m.in. w Davos i w Brukseli. Dodał, że miały one przekazać swoje krytyczne stanowisko co do styczniowej decyzji administracji USA. Standerski wyjaśnił, że były to m.in. wielkie firmy technologiczne, takie jak Amazon, IBM i Qualcomm.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, sejm.gov.pl, PAP

#relacje polsko-amerykańskie #Sejm #USA #Dariusz Standerski

st