- Od dziesięciu miesięcy sprawowania rządów przez ekipę Donalda Tuska każdego dnia na naszych oczach dzieją się rzeczy, o których przez wyborami nikt z nas by nie pomyślał. I nie ma już białych rękawiczek - stwierdziła Elżbieta Witek.
W orędziu wygłoszonym w Sejmie prezydent Andrzej Duda mówił m.in. o kryzysie w systemie wymiaru sprawiedliwości.
- W Polsce mamy Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, Krajową Radę Sądownictwa i mamy sędziów powołanych przez prezydenta zgodnie z konstytucją i ustawami. Jeżeli gdzieś jest problem, to problemem jest rząd, który wybiera sobie wyroki: jeśli wyrok jest po myśli rządu, to rząd uznaje sąd albo instytucję, która taki wyrok wydała. Jeśli nie, to sąd albo instytucja uznawany przez rząd nie jest. Taką mamy dzisiaj rzeczywistość. Trudno o większą hipokryzję
- powiedział Duda.
Zdaniem byłej marszałek Sejmu Elżbiety Witek, to było mocne, bardzo dobre, ale przede wszystkim ogromnie oczekiwane przez miliony Polaków wystąpienie.
- Sprawa sądownictwa i sędziów to jedna z podstawowych kwestii, która została zanegowana nawet przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię, który wtrącił się jako władza ustawodawcza do władzy sądowniczej wtedy, kiedy chciał sobie wybrać odpowiednią Izbą do oceny, czy panowie Kamiński i Wąsik są nadal posłami
- przypomniała, dodając, że państwo, aby było silne, bezpieczne, żeby mogło się rozwijać, musi mieć stabilną władzę sądowniczą.
- Trójpodział władzy, który jest podstawą demokracji, do tej pory funkcjonował. Teraz go straciliśmy, ponieważ władza wykonawcza i ustawodawcza mieszają się do władzy sądowniczej. Tu nie chodzi o nas, a o przyszłość Polski i bezpieczeństwo obywateli
- mówiła na antenie Telewizji Republika.
Zdaniem Witek "od dziesięciu miesięcy sprawowania rządów przez ekipę Donalda Tuska każdego dnia na naszych oczach dzieją się rzeczy, o których przez wyborami nikt z nas by nie pomyślał".
- I nie ma już białych rękawiczek. Po raz pierwszy tak głośno i zdecydowanie pan prezydent wskazał, kto ponosi odpowiedzialność za łamanie prawa, niszczenie konstytucji, rządzenie uchwałami a nie ustawami. Wskazał ewidentnie na Donalda Tuska a także na ministra Bodnara. Do tej pory odpowiedzialność się rozmywała
- stwierdziła.