- W Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie może być jak widać polskiej narracji historycznej, ma być narracja niemiecka. My, jako polska wspólnota, jesteśmy zobowiązani wobec tych prawie 6 milionów polskich obywateli, którzy zginęli w czasie II wojny światowej, żeby każda instytucja, zwłaszcza w Polsce, dot. II wojny światowej mówiła prawdę na temat tego, czym był terror niemiecki i czym była II wojna światowa dla Polski - powiedział prof. Piotr Gliński, poseł PiS podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Nowa dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku podjęła decyzję o usunięciu z ekspozycji materiałów dotyczących rotmistrza Witolda Pileckiego, zabitej za ukrywanie przed Niemcami Żydów rodziny Ulmów oraz zamordowanego w obozie kapłana ojca Maksymiliana Kolbe.
Politycy PiS zorganizowali konferencję prasową, na której odnieśli się do tego tematu.
"Poprzedniej nocy dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, która działa w tej chwili w moim rozumieniu nielegalnie, ponieważ poprzedni dyrektor został zmuszony szantażem do ustąpienia, pod osłoną nocy zmieniła ekspozycję wyrzucając z niej trzy ikoniczne postacie, które nie tylko symbolizują polską postawę w czasie II wojny światowej, ale wskazują na chrześcijańskie podłoże stosunku Polaków do tamtej sytuacji. Mowa tu o Rodzinie Ulmów, Rotmistrzu Pileckim i Ojcu Kolbe"
Polityk podkreślił, że "w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie może być jak widać polskiej narracji historycznej, ma być narracja niemiecka".
"My, jako polska wspólnota, jesteśmy zobowiązani wobec tych prawie 6 milionów polskich obywateli, którzy zginęli w czasie II wojny światowej, żeby każda instytucja, zwłaszcza w Polsce, dot. II wojny światowej mówiła prawdę na temat tego, czym był terror niemiecki i czym była II wojna światowa dla Polski"
"Sprzeciwiamy się temu. To jest skandaliczne działanie tego rządu, ponieważ to nie jest tak, że dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej podejmuje te decyzje zupełnie samodzielnie. To są decyzje rządu Donalda Tuska. Ma nie być Rotmistrza Pileckiego, Ojca Kolbego czy rodziny Ulmów w pamięci Polaków. To jest polityka zewnętrzna, to jest polityka upokarzania Polaków, pomniejszania ich poczucia dumy narodowej i tożsamości"
Podczas konferencji głos zabrał także Jarosław Sellin.
"Kilka lat temu zrobiliśmy badania wśród Polaków, gdzie zapytaliśmy o czym Polacy rozmawiają w swoich domach, jeśli rozmawiają o historii. Połowa Polaków odpowiedziała, że kiedy rozmawia o historii, to rozmawia o czasach II wojny światowej. Poprosiliśmy też filmowców, żeby składali projekty pomysłów filmowych na polski film historyczny, nie wprowadzając żadnych ograniczeń czasowych. Okazało się, że 400 z 800 projektów, które przyszły dotyczyły czasów II wojny światowej. Co to mówi? To mówi, że sami Polacy czują, że historia II wojny światowej jest jeszcze i nam i światu z polskiej perspektywy nieopowiedziana. Trzeba ją opowiadać"
Stwierdził, że "bardzo wiele wątków tragicznych, ale też fascynujących z historii Polaków i Polski w czasie II Wojny Światowej nie zostało jeszcze opowiedzianych".
"Wydaje nam się, że temu powinna służyć trwała instytucja, która opowiada o losie Polaków i Polski w czasie II Wojny Światowej z polskiej perspektywy. Tymczasem w czasie pierwszych rządów Tuska ustalono, że Polskie Muzeum II Światowej, ulokowane w polskim Gdańsku, zbudowane za pół miliarda złotych, będzie muzeum uniwersalistycznym, skoncentrowanym przede wszystkim na opowieści o cierpieniach ludności cywilnej wszystkich narodów na świecie. Symbole polskiego losu zostały włączone do narracji tego muzeum dopiero w roku 2018, kiedy my przejęliśmy odpowiedzialność za to muzeum. I teraz okazuje się, że pod osłoną nocy, bohaterowie - rotmistrz Witold Pilecki, święty Maksymilian Kolbe, błogosławiona rodzina Ulmów, zostają usunięci z wystawy"
SEJM | Konferencja prasowa PiS https://t.co/sb5Ju1P8Kh
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) June 26, 2024