Komisja Europejska uruchomiła procedurę naruszenia unijnego prawa wobec polskiej ustawy o Sądzie Najwyższym. Podczas jednego z protestów pod Sądem Najwyższym głos zabrał działacz opozycji, który ujawnił kto stał za pomysłem skargi KE na Polskę.
W poniedziałek Komisja Europejska podjęła decyzję o wszczęciu procedury naruszeniowej wobec Polski w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. KE dała Polsce miesiąc na zmianę obecnej sytuacji - w przeciwnym razie zapisom ustawy przyjrzy się Trybunał Sprawiedliwości UE.
Postępowanie obejmuje trzy przewidziane w traktatach etapy: KE początkowo zwraca się do rządów krajowych o usunięcie naruszenia prawa ("wezwanie do usunięcia uchybienia"), w kolejnym kroku daje krajom określony czas na zmiany ("uzasadniona opinia"), a w następnym etapie może pozwać kraj do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.
Jeden z działaczy opozycji podczas protestu pod Sądem Najwyższym został nagrany przez reportera tvp.info.
Podczas demonstracji głos zabierali przedstawiciele organizacji antyrządowych, wśród nich był Piotr Cytowski z wspieranej niemieckimi środkami finansowymi „Akcji Demokracja”, która stała za większością protestów przeciwko reformie sądownictwa w Polsce.
Mężczyzna opowiedział jak wyglądały kulisy starań o to, by KE wniosła skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Po tej mocy i niezłomności, którą pokazują prawnicy i prawniczki, chcę wam opowiedzieć jedną historię. Historię wolnych sądów. Kilka tygodni temu adwokaci i adwokatki z wolnych sądów, dzielnie walczący razem z nami, przyszli z ideą, żeby Komisja Europejska wniosła skargę do Trybunału Sprawiedliwości. Musieli mocno nastarać się, żeby nas przekonać. Nie wierzyłem, że to się uda. Dzięki naszej współpracy, dzięki temu, że wychodziliście i wychodziliśmy w wielu miejscach na ulice, że spotykaliśmy się i tu pod Sądem Najwyższym, i pod Komisją Europejską – i pokazaliśmy tą moc. Pokazaliśmy, że takie rzeczy są możliwe. Że jesteśmy w stanie wygrać. Dziękuję
– mówił cytowany przez tvp.info Piotr Cytowski.