Jak dziś informowaliśmy, minister sprawiedliwości Adam Bodnar zadecydował o uchyleniu wstrzymania wykonywania kary wobec Roberta Bąkiewicza, lidera Ruchu Obrony Granic. W grudniu 2023 Bąkiewicz został skazany na nieodpłatne prace publiczne przez rok, za "naruszenie nietykalności cielesnej" znanej aferzystki, Katarzyny Augustynek. Kara została jednak uchylona, a dziś Bodnar postanowił, że ma być wykonywana.
Do decyzji ministra odnieśli się prawnicy zrzeszeni w stowarzyszeniu "Prawnicy dla Polski". W oświadczeniu opublikowanym w serwisie X podkreślili, że decyzja ta "nie ma charakteru wyłącznie prawnego – to działanie o wyraźnym podtekście politycznym".
Trudno oprzeć się wrażeniu, że nie chodzi tu o „przywracanie praworządności”, lecz o próbę zdyskredytowania osoby, która odważnie staje w obronie polskiej suwerenności i bezpieczeństwa obywateli, zwłaszcza w kontekście niekontrolowanej imigracji i presji migracyjnej na granicach
– napisali "Prawnicy dla Polski".
Przypomnieli też, że kara powinna być wstrzymana do czasu decyzji prezydenta. "Sam brak formalnego zakończenia postępowania ułaskawieniowego nie oznacza, że można uznaniowo ingerować w tę procedurę – zwłaszcza gdy robi to osoba pełniąca funkcję polityczną" - zauważyli.
Jeśli praworządność ma oznaczać arbitralne stosowanie prawa wobec osób o określonym profilu ideowym, to nie mamy do czynienia z rządami prawa, lecz z próbą ich instrumentalizacji. Decyzje takie jak ta nie przywracają wiary w wymiar sprawiedliwości – wręcz przeciwnie, pogłębiają przekonanie o jego upolitycznieniu
– napisano w oświadczeniu.
Decyzja @MS_GOV_PL @Adbodnar o uchyleniu postanowienia o wstrzymaniu wykonania kary wobec @RBakiewicz nie ma charakteru wyłącznie prawnego – to działanie o wyraźnym podtekście politycznym.
— Prawnicy dla Polski (@PRAWNICYdlaPOL) July 10, 2025
Trudno oprzeć się wrażeniu, że nie chodzi tu o „przywracanie praworządności”, lecz o… https://t.co/G3Sn7SlqgT