Od kilku godzin Dariusz Matecki przebywa w redakcji Telewizji Republika, oczekując na zatrzymanie. Przed siedzibą stacji gromadzą się osoby solidaryzujące się z politykiem. Ale też policja, która może zwiastować rychłe czynności.
Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Dariusza Mateckiego. Polityk mierzy się z sześcioma zarzutami, z czego cztery wynikają z zeznań złożonych przez Tomasza Mraza - klienta Romana Giertycha.
W przededniu głosowania, Matecki w symbolicznym wystąpieniu w Sejmie obnażył intencje politycznego śledztwa.
- Chcecie w TVN-ie posła w kajdankach. Proszę bardzo. Macie swój spektakl - będziecie mieć posła w kajdankach na sejmowej mównicy - wskazał, po czym skuł sobie ręce.
W czasie głosowania w Sejmie wniosku Prokuratury Krajowej, Matecki był już w redakcji Republiki. Stawił się tam z dużą torbą - gotowy do aresztowania.
Jesteśmy w Domu Wolnego Słowa w @RepublikaTV z prof. @CzarnekP, prof. @marcinwarchol - chcę zeznawać. Nie ukrywam się. Rano w Prokuraturze Krajowej nie przyjęli mnie na przesłuchanie. Mieli niezwłocznie odpowiedzieć na pismo mojego adwokata. Do teraz nie ma żadnej odpowiedzi. pic.twitter.com/u6XBii0o7t
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) March 6, 2025
Organy ścigania od kilku godzin zwlekają z zatrzymaniem polityka. Na antenie przekazano, że po godz. 18 pod schodami ruchomymi prowadzącymi do redakcji, zjawili się pierwsi policjanci.
Tymczasem pod stacją gromadzą się kolejne osoby w spontanicznym zrywie solidarności z politykiem.
Dziękuję wszystkim Państwu, którzy przyszli pod @RepublikaTV 🙏📿 pic.twitter.com/4Up14l1k7y
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) March 6, 2025