Na początku lutego prokurator generalny Adam Bodnar skierował do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi w związku z planami postawienia mu zarzutów przekroczenia uprawnień za to, że jako szef MON odtajnił w lipcu 2023 r. i publicznie ujawnił we wrześniu 2023 r. fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP Warta-00101. Przypomnijmy, że ta koncepcja obrony kraju została przygotowana w czasach rządów PO-PSL i zakładała, że w przypadku ewentualnego ataku ze wschodu tereny leżące po prawej stronie Wisły zostaną bez walki oddane agresorowi. Co więcej, z dokumentów wynika, że polska armia była gotowa bronić się jedynie 14 dni, a na wsparcie innych państw mogliśmy wówczas czekać nawet trzy miesiące.
Za ujawnienie tych kompromitujących informacji koalicja rządząca chce teraz pociągnąć do odpowiedzialności Mariusza Błaszczaka i w związku z tym wczoraj zwołano posiedzenie sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych. Co ciekawe, prace organu utajniono. „Codzienna” była na miejscu w Sejmie, jednak zostaliśmy wyproszeni nawet z budynku, w którym zaplanowano obrady. Po kilkudziesięciu minutach członkowie komisji zakończyli debatę i głosami polityków koalicji 13 grudnia zarekomendowali Sejmowi, aby odebrał immunitet szefowi klubu PiS. Ostateczne głosowanie w tej sprawie odbędzie się na sali plenarnej Sejmu dziś przed południem.
„Codzienna” zwróciła się do Mariusza Błaszczaka z prośbą o komentarz do tych wydarzeń.
– Miałem prawo i obowiązek odtajnić te dokumenty. One trafiły do archiwum już w 2018 r. Złożyłem w imieniu klubu PiS wniosek o odtajnienie części posiedzenia Sejmu, aby opinia publiczna mogła zapoznać się ze wszystkimi szczegółami. Dlaczego koalicja 13 grudnia tak walczy, aby ukryć przed społeczeństwem te informacje? Moim zdaniem dzieje się to z dwóch powodów. Po pierwsze za zasłoną tajemnicy próbują ukryć swoją kompromitację i fakt, że chcieli oddać połowę Polski agresorowi w przypadku ataku ze wschodu. Po drugie być może te zabiegi są realizowane po to, aby wrócić do koncepcji obrony kraju na Wiśle
– mówi nam Mariusz Błaszczak.
– Proces rozbudowy i modernizacji polskiej armii został brutalnie zatrzymany. W 2023 r. do służby zostało przyjętych 30 tys. nowych osób. Natomiast w 2024 r. było to już tylko 10 tys. Złożyłem w tej sprawie interpelację do MON i w odpowiedzi usłyszałem, że chętnych do służby w ubiegłym roku było ponad 40 tys. nowych osób. Dlaczego zatem przyjęto jedynie 10 tys., a 30 tys. odprawiono z kwitkiem? Moim zdaniem dlatego, że ze strony rządzących nie ma woli budowania silnej i nowoczesnej armii – podkreśla były minister obrony narodowej.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
            
            
           
            
            
           
                         
                         
                         
             
             
             
            !["Głęboka zależność" posła PSL. Ozdoba kpi: Działa w zorganizowanej grupie przestępczej [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_71d00f12dbdef38386e6b9aa55d1c8ee6fc5870acbdfd31a77db4b769bdeab45_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Ścigają polityków PiS za działania zgodne z prawem. Przyznał to sam Wawrykiewicz [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_48ae91e889b635d3eb9dc2bb120a47c502b21b77f0fb5f138f12e0e8bdedddc2_c.jpg?r=1,1) 
            