"Decyzją komisji jest, aby Sejm uchylił immunitet posłowi Błaszczakowi" - powiedział Urbaniak dziennikarzom po zakończeniu posiedzenia komisji regulaminowej.
Dodał, że Błaszczak nie był obecny na posiedzeniu. "Pana posła widziałem dzisiaj rano w ławach sejmowych na sali plenarnej, tuż przed rozpoczęciem komisji, ale na komisję nie dotarł. Przysłał tylko swojego obrońcę, sam nie przyszedł. To jest wyraźne naruszenie Regulaminu Sejmu, bo i w ustawie o wykonywaniu mandatu (posła i senatora) i w Regulaminie Sejmu jest taki artykuł, który mówi wyraźnie, że podstawowym obowiązkiem posła i senatora jest uczestnictwo w pracach Sejmu, Senatu i organów Sejmu, czyli komisji sejmowych" - powiedział Urbaniak dziennikarzom.
Dodał, że Błaszczak przysłał na komisję obrońcę, więc "kontrargumenty w stosunku do argumentów prokuratorów wojskowych padły". "Generalnie dyskusja była z jednej strony mocno merytoryczna, a z drugiej - cały czas ten sam argument, że ktoś planował oddać pół Polski" - relacjonował Urbaniak.
Sejm zajmie się wnioskiem o uchylenie immunitetu Błaszczakowi w czwartek rano na posiedzeniu niejawnym.
Wniosek trafił do Sejmu na początku lutego. Prokuratura chce postawić Błaszczakowi zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z tym, że jako szef MON odtajnił w lipcu 2023 r. i publicznie ujawnił we wrześniu 2023 r. fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101. Plan ten to dokument z 2011 r. dotyczący sposobu obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. Błaszczak upublicznił wówczas, że Platforma Obywatelska za czasów swoich rządów planowała w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i oddanie napastnikowi połowy kraju.