Niedługo po publikacji Wirtualnej Polski, wiceminister sprawiedliwości Bartłomiej C. podał się do dymisji. Sprawą zajmuje się teraz 1. Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Autorów artykułu zaczepił na X poseł koalicji rządzącej Roman Giertych. Mecenas oberwał rykoszetem.
„Bartłomiej Ciążyński z Lewicy […] wykorzystał - jak podaje portal wp.pl - służbową limuzynę oraz kartę, należące do jego byłego pracodawcy, by całą rodziną udać się na wakacje do Słowenii. Za pieniądze podatników dwa razy miał zatankować auto. Ciążyński tuż przed urlopem zakończył pracę dla Sieci Badawczej Łukasiewicz (SBŁ)” - pisaliśmy w środę rano.
Niedługo później polityk wziął udział w konferencji prasowej u boku partyjnego lidera Włodzimierza Czarzastego.
- Dzisiaj złożyłem rezygnację z zajmowanego stanowiska
- powiedział były już wiceszef resortu.
Polityczne konsekwencje mogą nie być jedynymi. C. zajęła się prokuratura.
„1. Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prowadzi postępowanie sprawdzające dotyczące przekroczenia uprawnień, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przez Bartłomieja C. – byłego Wiceministra Sprawiedliwości, czym działał na szkodę interesu publicznego, tj. o czyn z art. 231 § 2 k.k. i inne” - czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Wyjaśniono, że "w postępowaniu gromadzony jest materiał dowodowy zmierzający do wyjaśnienia okoliczności związanych z wykorzystaniem dla celów prywatnych służbowego samochodu i środków finansowych".
W sprawie głos zabrał polityk koalicji rządzącej, mec. Roman Giertych.
„Gratulacje dla pracowników WP, którym udało się złapać jednego wiceministra - cwaniaka na nielegalnym zatankowaniu. Cieszymy się, że nasze zwycięstwo z 15.10.2023 wyzwoliło w was taką odwagę, że potraficie pisać o nieczystych rękach ludzi władzy. O to nam chodziło”
- usiłował wbić szpilę.
„Trochę szkoda, że musieliśmy my go złapać - tak jak wcześniej łapaliśmy Mejzę czy Kaczmarczyka - a tacy mistrzowie w łapaniu cwaniaków jak Pan nie dali rady” - odparł Słowik.
Dziękuję za gratulacje. Trochę szkoda, że musieliśmy my go złapać - tak jak wcześniej łapaliśmy Mejzę czy Kaczmarczyka - a tacy mistrzowie w łapaniu cwaniaków jak Pan nie dali rady.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) August 21, 2024
Portal tuwroclaw.com sporządził ranking 10 najlepiej zarabiających polityków w stolicy Dolnego Śląska. O C. napisano wówczas:
„Radny miejski reprezentujący Lewicę, a od niedawna wiceprezydent Wrocławia wykazał szereg wpływów: m.in. z umów o pracę, umów zleceń, diety radnego, najmu. Sporą pozycję stanowi przychód z prowadzonej jednoosobowo prawniczej działalności gospodarczej, którą Ciążyński zamknął na początku tego roku. Przychód z tej działalności w roku 2022 wyniósł 280 tys. zł. Wszystkie wynagrodzenia razem sprawiały, że na konto wiceprezydenta Wrocławia średnio miesięcznie wpływało 60 952 zł”.