"To jest scenariusz niemal pisany przez Bareję, a nie przez odpowiedzialnych ludzi, którzy rządzą Polską, stąd mój apel do telewizji, aby zrobić konfrontację - aby zaprosić Protasiewicza i Kierwińskiego, żeby wyjaśnić sobie, jak wygląda tak naprawdę funkcjonowanie w gabinetach" - mówił podczas konferencji prasowej poseł Suwerennej Polski - Jacek Ozdoba, nawiazując do szumu wokół wystąpienia Marcina Kierwińskiego oraz porannej serii wpisów Jacka Protasiewicza.
Od wczoraj nie milkną echa na temat wystąpienia szefa MSWiA w rządzie Donalda Tuska - Marcina Kierwińskiego, podczas obchodów Dnia Strażaka w Warszawie. Po przemówieniu, w sieci od razu pojawiły się filmy z wystąpienia, z opisami podważającymi trzeźwość polityka. Oliwy do ognia dolał dziś rano były zastępca Kierwińskiego, były wojewoda - Jacek Protasiewicz. W serii wpisów na platformie X, Protasiewicz napisał "podsumowując: Marcin Kierwiński wczoraj był napruty jak Messerschmitt".
Więcej na ten temat:
Dziś w związku z tą sprawę, jak i wątpliwościami wokół niej, poseł Suwerennej Polski - Jacek Ozdoba, zorganizował konferencję prasowa. Jak zaznaczył na wstępie - "można sobie z tego żartować, ale kiedy dotyczy to dumnego polskiego munduru, ludzi którzy codziennie ryzykują swoje życia, ratując życie innych, mamy do czynienia z sytuacją niepoważną".
"Minister występuje - część mówi, że jest pod wpływem alkoholu, on sam jedzie na komisariat - żeby dmuchnąć w balonik. Na drugi dzień wice-wojewoda Protasiewicz pisze, że "wie, ile się piło za czasów poprzednich rządów PO". W ten sposób obraża ministra, pisząc, że "był napruty jak Messerschmit". Dla mnie jest to oburzające, krzywdzące również dla Kierwińskiego, jeżeli rzeczywiście nie był on pod wpływem alkoholu"
– mówił Ozdoba.
Polityk kontynuował, zwracając się do mediów - "to jest scenariusz niemal pisany przez Bareję, a nie przez odpowiedzialnych ludzi, którzy rządzą Polską, stąd mój apel do telewizji, aby zrobić konfrontację - aby zaprosić Protasiewicza i Kierwińskiego, żeby wyjaśnić sobie, jak wygląda tak naprawdę funkcjonowanie w gabinetach".
"Mowa jest tutaj o ludziach najważniejszych w kraju - wojewodzie, ministrze, a zarazem kandydacie do PE. Zejdźmy na ziemię i przestańmy robić sobie żarty z państwa. Karty na stół"
– stwierdził polityk SP.
I jak stwierdził - "wszyscy powinniśmy jasno i klarownie wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi".
"Stąd ten mój apel i moja konferencja, która mam nadzieję - przyczyni się do tego, że przetniemy te spekulacje i nie będziemy ośmieszali siebie jako państwa. MSWiA jest jednym z najważniejszych ministerstw w kraju - w zakresie bezpieczeństwa, honoru Polski do munduru. To święto, niestety, na pewno nie było zapamiętane z pięknego wystąpienia, pięknej mowy, ale z tych dodatkowych elementów, związanych z tą burzą"
– podsumował.