- Kiedyś nauczono mnie wykonywania zawodu z poszanowaniem prawa, konstytucji, wszelkich norm prawnych, ale także konieczność respektowania zasad etycznych wykonywana zawodu. Podjęłam decyzję o odejściu w momencie, kiedy doszłam do wniosku, że otaczający mnie świat nie jest tym, który mnie jako sędziego ukształtował - powiedziała w programie "Po 10" na antenie TV Republika Barbara Piwnik, sędzia w stanie spoczynku.
Jednym z gości dzisiejszego wydania programu Adriana Klarenbacha "Po 10" była Barbara Piwnik, sędzia w stanie spoczynku, była minister sprawiedliwości i prokurator generalna. Podkreśliła ona, że podczas swojej pracy zawsze "apelowała, by zmienić sposób edukacji społecznej, żeby małego obywatela wychowywać w szacunku dla prawa, konstytucji, praw innych".
"Zawsze powtarzałam, że gdzie się kończy moje prawo, tam zaczyna się prawo innego człowieka. Miałam przez lata ogromną wiarę w to, że sędziowie. poprzez swój sposób sprawowania urzędu. będą odciskać piętno jeśli chodzi o społeczeństwo, żebyśmy wszyscy funkcjonowali inaczej. Myślę, że ten obecny czas pełen napięć – wiemy, co dzieje się blisko nas i co dzieje się coraz dalej, będzie to czas, który od każdego z nas będzie wymagał coraz więcej, jeśli chodzi o wzajemne relacje, szacunek dla drugiego człowieka i jego prawa i to, kto w jaki sposób ma na straży tych praw stać"
Wskazała także, że "prawo wymaga wykładni, interpretacji, ale nie może się to sprowadzać do tego, że "ja tak to rozumiem i nie podlega to dyskusji"".
"Dlatego ze smutkiem obserwuję to, co się dzieje, bo zaprzestałam sprawowania urzędu u schyłku 2022 roku i mogłam przez pewien czas pracować do ukończenia 70-tego roku życia, bo miałam to zagwarantowane. Każdego dnia przez te wszystkie lata od 1978 roku obserwowałam, jak zmienia się prawo, ale także to, jak zmienia się sposób funkcjonowania prawników. To nie dotyczy tylko sędziów. Często mówiłam, że sędziowie są nieodrodnymi dziećmi społeczeństwa, więc tutaj nie ma większych różnic. Kiedyś nauczono mnie wykonywania zawodu z poszanowaniem prawa, konstytucji, wszelkich norm prawnych, ale także konieczność respektowania zasad etycznych wykonywana zawodu. Podjęłam decyzję o odejściu w momencie, kiedy doszłam do wniosku, że otaczający mnie świat nie jest tym, który mnie jako sędziego ukształtował i tego, czego mogę wymagać od siebie i od innych, którzy ten zawód wykonują, to już jest chyba inny świat, którego często akceptować nie mogłam"
Dodała, że "to jest wytłumaczenie, dlaczego jest byłym sędzią, sędzią w stanie spoczynku". Odniosła się też do uprawnień sędziów oraz ich obowiązków.
"Generalnie rzecz ujmując sędziemu wolno mniej niż każdemu innemu obywatelowi i to wcale nie znaczy, że jest ograniczony w prawach obywatelskich. Podejmując się wykonywania tego zawodu musimy sobie zdawać sprawę z tego, że dla dobra społeczeństwa, prawidłowości wykonywania zawodu pewne ograniczenia muszę sobie sam narzucić. Sędzia nie może należeć do partii politycznych"