Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Spotkanie z mieszkańcami czy działaczami partyjnymi? Trzaskowski w ogniu krytyki

Kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta stolicy Rafał Trzaskowski rozpoczął wczoraj akcję "18 dzielnic w 18 godzin". Jak ocenił w rozmowie z niezalezna.pl warszawski radny Dariusz Lasocki, całość sprowadziła się do tego, że poseł PO wstał rano, pojeździł po Warszawie w dużej części klimatyzowanym busem. – Jedna z kobiet zadała panu Rafałowi Trzaskowskiemu bardzo szczegółowe pytanie. Na co kandydat PO odpowiedział, że dokładna odpowiedź „znajduje się na mojej stronie internetowej. Absurd – dodał Lasocki.

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Trzaskowski zapowiedział, że poniedziałkowe spotkania, które potrwają do późnych godzin wieczornych, to podsumowanie jego dotychczasowej aktywności. Miało być bliżej ludzi, a jak było?

CZYTAJ WIĘCEJ: Jak Trzaskowski podróżuje komunikacją? Jedna stacja metrem i… siup do klimatyzowanego busa. WIDEO

CZYTAJ WIĘCEJ: Nie wie kiedy powiedzieć dość! Schetyna zaczął lawirować po pytaniu o podróże Trzaskowskiego

Dariusz Lasocki opowiedział, jak wyglądały spotkania z posłem PO.

Sytuacja jest o tyle ciekawa, że zapowiadano to wydarzenie jako „wielkie spotkanie Rafała Trzaskowskiego w 18 dzielnicach. Okazało się, że pan Trzaskowski raz na kwartał, czy na pół roku wstał bardzo wcześnie. Dla wielu ciężko pracujących Polaków 6:30 jest godziną, o której normalnie rozpoczynają swoją pracę w miejscu pracy. Kandydat PO zaczął objazd rekreacyjny Warszawy

– powiedział w rozmowie z niezalezna.pl Laskowski.

Jak zaznacza nasz rozmówca, Trzaskowski jeździł wynajętą limuzyną – bo taki też był podpis na tablicy rejestracyjnej .

Poruszał się wynajętą limuzyną marki mercedes, klimatyzowaną, pewnie z barkiem – nie zaglądaliśmy, bo zwykli śmiertelnicy nie mogli z panem Rafałem podróżować. W przerwach – trzeba przyznać – silił się na to, by jeździć komunikacją miejską. Natomiast komentarze tych radnych, którzy wsiadali z nim  były takie: „gdzie tu kupić bilet”. To znaczy, że ci ludzie nie wiedzą, że niemal w każdym nowoczesnym autobusie są automaty do biletów

– mówi nam radny PiS.

Nasz rozmówca przyznał, że Rafał Trzaskowski jeżdżąc po stolicy spotkał się z aktywistami. Przyznał to na Saskiej Kępie w Promie Kultury. Na to zwracali uwagę również internauci. Różne miejsca, a te same twarze.

Dariusz Lasocki zwrócił uwagę na miejsce, gdzie odbyło się jedno ze spotkań.

Prom Kultury Saska Kępa jest to samorządowy ośrodek. Będę pytał, czy zapłacił odpowiednią kwotę za wynajem. Był tam jako polityk zewnętrzny, to nie była jego wycieczka jako mieszkańca, tylko prowadził tam kampanię

 – podał radny.

Przedstawił jak wyglądała frekwencja na spotkaniach z politykiem PO.

Na sali, na której było około 30 osób, było 15 dziennikarzy, 12 polityków, w tym 4 posłów i około 3-4 mieszkańców, którzy wypowiadali się raz to pochlebnie o Rafale Trzaskowskim – część z nich miała plakietki KOD, czy hasła związane z konstytucją – wiadomo, że były to osoby, które go popierają. Nic nowego nie zaproponował. Ciągle mówił, że można rządzić Warszawą z poziomu ulicy – nie wiem co miał na myśli. Natomiast na pytania czym ma być ten jego objazd stwierdził, że to jest taki symbol, nie rozwinął tej myśli. W mojej opinii była to pokazówka, niewiadome przez niewiadome

– dodał warszawski radny PiS.

Nasz rozmówca ocenił, że był to happening.

Pamiętajmy, że Warszawa ma dosyć happeningów, bo w stolicy odbywa się wiele demonstracji, wiele innych wydarzeń. To miasto potrzebuje gospodarza, kogoś, kto będzie słuchał ludzi, a nie tylko radnych, nie będzie wypowiadał tylko formułek do dziennikarzy, za kim będzie szło doświadczenie. To co pokazał Rafał Trzaskowski to może jest zręczne marketingowo, lecz Warszawa po tych ciężkich przejściach reprywatyzacyjnych nie potrzebuje fikołków i happeningów, tylko konkretnego programu

–powiedział.

O taki program zapytała jedna z uczestniczek spotkania z kandydatem PO. Co powiedział kobiecie polityk Platformy?

Jedna z kobiet zadała panu Rafałowi Trzaskowskiemu bardzo szczegółowe pytanie. Na co kandydat po odpowiedział, że dokładna odpowiedź „znajduje się na mojej stronie internetowej. Absurd. Na dwa miesiące przed ważnymi wyborami padają takie słowa. To znaczy, że nie ma programu. Na stronę internetową to można odsyłać klientów z infolinii. Tu ludzie potrzebują żywej interakcji, której nie ma. Rafał Trzaskowski wczoraj pokazał happening, ale nie było żywej dyskusji, o której wielokrotnie mówił

– dodał Dariusz Laskowski.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#radny PiS #Dariusz Lasocki #wybory #PO #kandydat #Warszawa #Rafał Trzaskowski

redakcja