- Wystawiają kandydata, któremu sprzeciwia się przyjaciel Tuska - Weber, który chciałby ustawiać w polskiej delegacji. Dlaczego? Bo to Niemcy chcą decydować, kto ze strony polskiej będzie w EPL wiceprzewodniczącym - mówi w rozmowie z Niezalezna.pl europoseł Marlena Maląg. Dziś w mediach pojawiły się informacje o tym, jakoby szef Europejskiej Partii Ludowej, Manfred Weber, blokował nominację Andrzeja Halickiego na wiceprzewodniczącego partii. "Tusk spełnił już swoje zadanie, gra toczy się o poważne stanowiska, a Manfred Weber jasno pokazuje gdzie w tej układance jest miejsce Donalda Tuska" - dodaje Maląg.
Po ostatnich wyborach do Europarlamentu, polska delegacja stała się - od razu po niemieckiej - największą grupą eurodeputowanych w Europejskiej Partii Ludowej. Co się z tym wiąże - może ona wyznaczyć mocnego kandydata na wiceszefa frakcji. A na jej czele, w dalszym ciągu, ma stać Niemiec - Manfred Weber..
Grupa z Polski, w skład której wchodzi 21 europosłów PO i 2 z PSL-u, postanowiła, że polskim kandydatem na wiceprzewodniczącego będzie Andrzej Halicki. Do tej pory przewodniczył on polskiej delegacji PO-PSL.
Jak wynika medialnych ustaleń - Weber zignorował kandydaturę Halickiego. Niemiec - "w imię równowagi płci" - miał zaproponować na to stanowisko Ewę Kopacz. Ta z kolei, zaskoczona propozycją, miała ją odrzucić.
- Mimo promowania przez szefa Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera Ewy Kopacz na wiceszefową frakcji EPL w Parlamencie Europejskim, to Andrzej Halicki pozostał jedynym polskim kandydatem na to stanowisko - informują unijne źródła.
O komentarz do spięcia polsko-niemieckiego we frakcji EPL, zapytaliśmy europosłankę PiS - Marlenę Maląg. Polityk zaznaczyła na samym wstępie, że "kolejny raz widzimy niespójne działanie PO i PSL".
"Wystawiają kandydata, któremu sprzeciwia się przyjaciel Tuska - Weber, który chciałby ustawiać w polskiej delegacji. Dlaczego? Bo to Niemcy chcą decydować, kto ze strony polskiej będzie w EPL wiceprzewodniczącym. To jakieś kuriozum!"
To nie pierwsza taka sytuacja w Parlamencie Europejskim. Już w mijającej kadencji blokowano kandydatów PiS na ważne stanowiska w Parlamencie Europejskim, ale działo się to wtedy za przyzwoleniem, a wręcz na życzenie ówczesnej polskiej opozycji. Teraz ta praktyka obraca się przeciwko polskim posłom Koalicji Obywatelskiej. Polska delegacja KO w EPL urosła w siłę, co wiąże się z większą liczbą przynależnych im stanowisk, a niemiecka delegacja, która do tej pory dominowała pod kątem liczby tych stanowisk nie pozwoli, aby Donald Tusk miał zbyt dużo do powiedzenia. Tusk spełnił już swoje zadanie, gra toczy się o poważne stanowiska, a Manfred Weber jasno pokazuje gdzie w tej układance jest miejsce Donalda Tuska
I przypomniała wydarzenia sprzed kilku miesięcy, mające miejsce w polskim Sejmie. Wtedy, kiedy ustalano, kto zasiądzie na fotelach wicemarszałków...
"O tym, kto miał być wicemarszałkiem z ramienia PiS, chciał decydować nikt inny, jak koalicja 13 grudnia. To był prawdziwy skandal"