Ten pan miał 62 lata, więc był już w wieku emerytalnym, to był jego wybór - w taki sposób wiceminister zdrowia Urszula Demkow skomentowała śmierć ratownika medycznego, do której doszło pod koniec stycznia. Medyk został dźgnięty nożem przez mężczyznę, któremu udzielał pomocy. Na wypowiedź Demkow stanowczo zareagował Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych. W piśmie do resortu zdrowia zwrócił się o sprostowanie i przeprosiny.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Pod koniec stycznia doszło w Siedlcach do szokującego zdarzenia. Podczas interwencji ratownicy medyczni zostali ranieni nożem przez mężczyznę, któremu udzielali pomocy. Jeden w nadgarstek, kolejny w klatkę piersiową. Dla drugiego z medyków rana okazała się śmiertelna.
Krajowa Izba Ratowników Medycznych poinformowała, że "pomimo podjętych czynności resuscytacyjnych i wysiłku całego personelu medycznego zmarł na skutek odniesionych obrażeń". Mężczyzna miał 62-lata.
Sprawa wywołała szerokie poruszenie. O tragiczne zdarzenie oraz kwestię rozwiązań, które podniosą bezpieczeństwo ratowników medycznych na antenie Polskiego Radia RDC pytana była wiceminister zdrowia Urszula Demkow. Polityk zszokowała odpowiedzią.
"[...] ważne jest też to, że ratownicy już w tej chwili mogą pracować krócej, bo do 60-tego roku życia. Tutaj, ten pan miał 62 lata, więc był już w wieku emerytalnym, to był jego wybór, ale ta praca do emerytury jest krótsza"
– mówiła Demkow.
Jej wypowiedź spotkała się z jednoznaczną reakcją internautów.
W końcu zareagował także Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych.
Zarząd Krajowy OZZRM wystosował pismo do władz resortu zdrowia. - Wypowiedź ta zwierała nieścisłości wymagające sprostowania oraz sugestie, które uważamy za krzywdzące dla środowiska Ratowników Medycznych - stwierdzono w dokumencie.
Okazało się, że pytana o śmierć ratownika Demkow, próbując chwalić swój resort, powiedziała nieprawdę. - Wypowiedź Pani Minister zawierała informację, że Ratownicy Medyczni mają możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę, co jest nieprawdą. Obecnie obowiązujące przepisy nie przewidują takiej możliwości dla Ratowników Medycznych, w odróżnieniu od niektórych służb - wskazał OZZRM.
"Mimo że Ratownictwo Medyczne oraz Ratownicy Medyczni są traktowani jak służba, nie posiadają oni takich samych przywilejów emerytalnych. W rezultacie mogą przejść na wcześniejszą emeryturę jedynie na ogólnych zasadach dotyczących każdego pracownika zatrudnionego na umowę o pracę, a nie na zasadach preferencyjnych, jak ma to miejsce w przypadku służb. Uważamy, że konieczne jest rozpoczęcie publicznej debaty na temat zmiany tego stanu rzeczy i umożliwienie Ratownikom Medycznym przechodzenia na wcześniejszą emeryturę na zasadach podobnych do tych obowiązujących w służbach MON i MSWiA"
– podkreślono w piśmie.
W dokumencie odniesiono się również do samej kwestii odpowiedzi na śmierć zamordowanego ratownika. - [...] w wypowiedzi Pani Minister znalazła się sugestia, że Ratownik Medyczny, który został zamordowany pełniąc dyżur, sam był sobie winien, ponieważ pracował mimo osiągnięcia wieku emerytalnego - zauważono.
"Sugestia ta jest nie tylko nieprawdziwa, ale również krzywdząca dla Ratowników Medycznych, którzy często pracują ponad siły, aby ratować życie i zdrowie innych"
– oceniają ratownicy.
OZZRM chce sprostowania i przeprosin. - Nieprawdziwe informacje i krzywdzące sugestie mogą wprowadzić w błąd i powodować niepotrzebny niepokój w środowisku Ratowników Medycznych - podkreślili.