Od 1 stycznia, już dziś przed tym przestrzegam, będzie podwyżka cen energii elektrycznej o ok. 25 procent. Na przestrzeni pół roku wasze rachunki za energię pójdą w górę o 50 procent. Niektórzy te rachunki grozy już teraz dostają do swoich domów - mówił w Lubieniu Kujawskim (Kujawsko-Pomorskie) b. premier Mateusz Morawiecki. Wiceprezes PiS podkreślił, że rząd doskonale zdaje sobie sprawę z nadchodzących podwyżek, jednak nie przygotuje rozwiązań, które miałyby ochronić przed tym obywateli.
"1 lipca skończyła się Rzeczypospolita tarczowa, Rzeczypospolita, w której tarcze osłaniały ludzi. Tarcza chroniąca przed wysokimi cenami żywności skończyła się już 1 kwietnia i nie był to niestety prima aprilis. Tarcze chroniące przed wysokimi ratami kredytów - te również się skończyły, bo obecnie rządzący idą na rękę bankom, a nie zwykłym rodzinom. Tarcze chroniące przed wysokimi cenami energii, gazu i energii cieplnej skończyły się dzisiaj"
💬 Wiceprezes PiS @MorawieckiM w Lubieniu Kujawskim: Spotkaliśmy się tutaj, aby rozmawiać o tym, co jest dla Polaków obecnie frustrujące - podwyżki cen energii i gazu. 1 lipca skończyła się Rzeczpospolita, w której tarcze osłaniały ludzi. W praktyce to oznacza zdecydowane… pic.twitter.com/xlX4QM4Tjf
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) July 1, 2024
Zdaniem byłego premiera, przełoży się to na zdecydowane podniesienie rachunków - o ok. 30 procent. "Skok 30-procentowy? To było niewidziane od dawna. Nic dziwnego, że rozmawiający z nami tutaj seniorzy bardzo się o to martwią. Nie tylko seniorzy, bo także przedsiębiorcy. Oni boją się, że gwałtowne wzrosty cen energii przełożą się na koszty produkcji, a to przełoży się na wyższe ceny w sklepach" - mówił.
Morawiecki podkreślił, że teraz "będziemy mieli efekty drugiej rundy". Według jego prognozy, obecne ceny energii przełożą się na ceny w sklepach i sektorze usług w sierpniu, wrześniu, październiku.
"Ten rząd ma tego świadomość. Zdają sobie z tego sprawę. I co planują? Myślicie, że planują tarcze, działania osłonowe? Żadnych realnych tarcz dla ludzi potrzebujących pomocy nie będzie. Za to od 1 stycznia, już dziś przed tym przestrzegam, będzie podwyżka cen energii elektrycznej o ok. 25 procent. Na przestrzeni pół roku wasze rachunki za energię pójdą w górę o 50 procent. Niektórzy te rachunki grozy już teraz dostają do swoich domów"
💬 Wiceprezes PiS @MorawieckiM w Lubieniu Kujawskim: Przedsiębiorcy także boją się, że te podwyżki przełożą się na koszty produkcji. Tak jak już zauważyliśmy wzrost cen w sieciówkach, będziemy mieli teraz do czynienia z efektami 2. rundy - ceny energii przełożą się na drożyznę w… pic.twitter.com/MKetu56vAz
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) July 1, 2024
Morawiecki przekonywał w Lubieniu Kujawskim do poparcia w uzupełniających wyborach do Senatu w okręgu włocławskim kandydata PiS Jarosława Chmielewskiego.
"To też będzie taka żółta kartka pokazana rządzącym, że podnoszą ceny energii, żywności, że za nic mają dzisiaj to, o czym rozmawialiśmy z seniorami pół godziny temu - tworzenie miejsce pracy i walkę o te miejsca pracy, które dzisiaj w woj. kujawsko-pomorskim już się zwijają. Jedna z firm przenosi się z tego terenu do Tunezji. Rządzący obiecywali, że nic co dane, nie będzie zabrane. Jest odwrotnie. To co my wygospodarowaliśmy w budżecie - 14 emeryturę, jest cięte dziś w 1/3, o prawie 900 zł" - powiedział.
Morawiecki mówił też o niedotrzymanych obietnicach benzyny po 5 zł czy kwoty wolnej od podatku na poziomie 60 tys. zł.
"Miało nie być podwyżek cen energii? Przecież oni to obiecywali raptem pół roku temu. Łamią obietnice w każdym miejscu" - przekonywał b. premier.
💬 Wiceprezes PiS @MorawieckiM w Lubieniu Kujawskim: Chcielibyśmy, żeby polityka służyła ludziom. Nie dajmy dzisiaj rządzącym zlikwidować tego, co udało nam się zrobić, patrzmy im na ręce i dbajmy o to, żeby Polska rozwijała się najlepiej jak to możliwe. pic.twitter.com/XNLD7uW6lL
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) July 1, 2024