Za nami już trzy debaty prezydenckie. Dwie z nich odbyły się w ubiegły piątek - w Końskich, jedna organizowana była przez wolne media - w tym Republikę, zaś druga - przez zaplecze Rafała Trzaskowski, kandydata Koalicji Obywatelskiej. I choć większość kandydatów na urząd prezydenta, zdecydowało się stanąć do debaty Republiki na rynku w Końskich, wice-Tusk stał wtedy w pustej sali, czekając na Karola Nawrockiego. Jednak razem z Nawrockim na debatę Trzaskowskiego przybyli niemal wszyscy kandydaci, którzy uczestniczyli w wydarzeniu wolnych mediów. Wniosek? Włodarz stolicy stchórzył.
Trzaskowski znów nie przyszedł
I choć wczoraj miał szansę, by to naprawić, pojawiając się na wielkiej debacie prezydenckiej Republiki - tym razem w siedzibie stacji w Warszawie, nie przyjął ponownego zaproszenia. Nie było także Magdaleny Biejat (Nowa Lewica).
Fakt, że Trzaskowski nie pofatygował się po raz kolejny na wydarzenie organizowane przez Republikę, był obśmiewany przez jego prawicowych kontrkandydatów. Sławomir Mentzen (Konfederacja) zadał mu serię niewygodnych pytań - najwyraźniej z nadzieją, że wice-Tusk oglądał debatę w TV.
Sikorski wbija szpilkę wice-Tuskowi
Cofnijmy się o kilka miesięcy... Wtedy Platforma Obywatelska uznała, że najlepszym sposobem na wyłonienie kandydata na prezydenta, będą SMS-owe "prawybory".
Z Rafałem Trzaskowskim konkurował wówczas Radosław Sikorski, obecny szef MSZ. Zapytany o wczorajszą debatę Republiki, polityk wbił szpilę partyjnemu koledze!
Ja aż tak blisko tego nie śledzę, bo cały dzień wczoraj byliśmy wewnątrz, wykonując pracę dla Polski i UE, ale mnie się wydawało, że ten pierwotny pomysł Końskich, ten sprzed paru lat, w poprzedniej kampanii wyborczej, polegał na tym, żeby dotrzeć do innej bańki, nie swojej bańki
– mówił na antenie "Trójki".
Zapytany o to, czy osobiście wybrałby się na debatę organizowaną przez stację Domu Wolnego Słowa, odparł:
"Wydaje mi się, nie wiem czy w tej debacie czy w poprzedniej, występ w tej prawicowej telewizji byłby raczej użyteczny. Ja bym poszedł za pierwszym razem, pojechał do Końskich. Na pewno Rafał miał swoje powody, ja tylko mogę mówić za siebie. Ja bym i pojechał i poszedł".
Czyli pan by się nie uchylał🔥
— jachcy🇵🇱 (@jachcy) April 15, 2025
➡️„Ja bym i pojechał, i poszedł…”😉
Ucz się Rafau🤡 pic.twitter.com/njYD3WTiUT