Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK wydał w ubiegłym tygodniu komunikat. Wynikało z niego, że wyświetlane w Polsce Facebooku reklamy polityczne - promujące Rafała Trzaskowskiego oraz atakujące Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena - były prawdopodobnie finansowane były z zagranicy. Jak stwierdziła, instytucje "zaangażowane w kampanię konta w ciągu ostatnich siedmiu dni wydały na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy", a działania te "miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych". Hejterskie reklamy polityczne wciąż są emitowane w sieci.
Dzisiaj w Sejmie, w ramach informacji bieżącej, o nieprawidłowości w finansowaniu kampanii zapytali posłowie Konfederacji.
- Według ustaleń dziennikarskich, reklamy te były wprost finansowane przez zagraniczną spółkę zarejestrowaną w Austrii. W spółce tej zaangażowany jest m.in. były węgierski minister odpowiedzialny za służby specjalne w lewicowym rządzie. Dlaczego to tak ważne? Bo złamano fundamentalne reguły uczciwości wyborczej
- podkreślił, zadający pytanie przedstawiciel wnioskodawców, Przemysław Wipler.
W ostatnich dniach polska opinia publiczna została skonfrontowana z bardzo poważnymi informacjami. Mówimy tutaj o zorganizowanej, agresywnej kampanii dezinformacyjnej w internecie - kampanii prowadzonej za pomocą zmanipulowanych filmików, wymierzonych w konkretnych kandydatów na… pic.twitter.com/GpNCdgAPNK
— Przemysław Wipler (@Wipler1978) May 21, 2025
Do sprawy, bez konkretów, odnosił się - tak jak przy pytaniu posłów PiS, wiceminister cyfryzacji, Paweł Olszewski.
Następnie rozpoczęła się debata, do której zgłosiło się ponad 60 parlamentarzystów.
Sprawa ważna, a czy zainteresowała media? Poseł PiS, Marcin Przydacz, pokazał wymowne zdjęcie loży dziennikarskiej.
Trwa debata ws. nielegalnej kampanii w internecie wspierającej Trzaskowskiego. Tymczasem loża prasowa w Sejmie pusta. Zachęcamy dziennikarzy do przybycia na salę. pic.twitter.com/yKhd7niXCC
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) May 21, 2025