Jest to niespotykane naruszenie konstytucji nawet przez ten rząd bezprawia Donalda Tuska - mówił na konferencji prasowej w Sejmie były wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta o dekrecie i komunikacie, jakie wczoraj wypuściło ministerstwo sprawiedliwości. Polityk Suwerennej Polski nie ma wątpliwości, że podważanie nominacji sędziowskich kilku tysięcy sędziów doprowadzi do anarchii w Polsce.
Wczoraj opublikowane zostało rozporządzenie ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, z którego wynika, że część sędziów nie będzie uwzględniana w przydzielaniu spraw. Kierowany przez niego resort wydał też komunikat, w którym przekonuje, że ustawa z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (KRS) "doprowadziła do sprzecznego z Konstytucją RP oraz standardami europejskimi upolitycznienia trybu wyboru sędziów-członków KRS". Resort Bodnara oznajmił, że status sędziów powołanych udziałem organu "stał się wadliwy".
Do kroków ministra sprawiedliwości doniósł się na konferencji prasowej były wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. -Adam Bodnar dzieli polskich sędziów na lepszych i gorszych. Tych, którzy mogą orzekać oraz tych, którzy orzekać nie mogą. Jest to niespotykane naruszenie konstytucji nawet przez ten rząd bezprawia Donalda Tuska - oznajmił polityk Suwerennej Polski. Wyjaśnił, że o tym jaki sędzia, w jakich sprawach orzeka określają przepisy procedur.
"Ale w Sejmie, w którym się znajdujemy, przestała konstytucja obowiązywać. Nie uchwala się prawa, jeśli rząd prawo chce zmieniać, tylko rządzi się różnego rodzaju decyzjami i w tym przypadku mamy do czynienia z dekretem Bodnara. Z degradacją sędziów na lepszych i gorszych. W dekrecie Bodnara sędzia z czasów komunistycznych może bez problemu oceniać sędziego powołanego w ostatnich latach, ale sędzia powołany w ostatnich latach już nie jest sędzią prawdziwym, demokratycznym (...) bo sobie Adam Bodnar tak postanowił"
Kaleta stwierdził też, że wywieranie nacisku na sędziów komunikatami, w których wzywa ich, by nie orzekali "rodzi gigantyczny chaos i dualizm prawny". - Każda sprawa w ten sposób może być w Polsce podważona - zaznaczył.
"Jednocześnie Adam Bodnar podważa Polski porządek ustrojowy, z tego powodu, że wszystkie ustawy, dotyczące funkcjonowania chociażby Krajowej Rady Sądownictwa, są obowiązujące w polskim porządku prawnym, a on po prostu wskazuje sędziom, by je ignorowali i stosowali się do okólników, które nie mają wiążącej mocy prawnej w polskim porządku ustrojowym, które przepływają z różnych trybunałów, które nie mają kompetencji bo orzekać o polskim prawie"