Decyzja o kandydowaniu premiera Mateusza Morawieckiego z okręgu Śląskiego była dosyć zaskakująca, bo region ten nie umożliwia zdobycia rekordowego poparcia w liczbach bezwzględnych. Może ona świadczyć jednak o szczególnej trosce partii rządzącej o polskie zagłębie przemysłowe, jakim jest Śląsk.
1 maja br. to właśnie tam została zorganizowana rocznica wybuchu Powstań Śląskich z udziałem premiera, a także tegoroczna parada z okazji Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia odbędzie się w Katowicach.
Być może celem kandydowania premiera z tego regionu jest pozyskanie nowych wyborców. Według niepisanej zasady - kto wygrywa wybory na Śląsku wygrywa w Polsce.
Spytaliśmy o tę właśnie kwestię redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" i Gazety Polskiej Codziennie" Tomasza Sakiewicza.
"Śląsk jest takim polskim swing states [okręgi mające kluczowe znaczenie dla wyniku wyborów, czyli „wahające się” – red.]. Tam raz wgrywa opozycja, raz wygrywa PiS. Ostatnio bardziej PiS, ale ta granica poparcia jest dosyć cienka. Łatwo ją w którąś stronę przesunąć."
- powiedział dziennikarz.
Zdaniem Tomasza Sakiewicza Morawiecki dla kandydatów "ze środka", wahających się, jest dobry. - On po prostu może części kandydatów "przeciągnąć" - mówił.
"Na pewno nie wywoła efektu mobilizacji po drugiej stronie, który mógłby wystąpić w przypadku wystawienia kandydatów kojarzonych z prawą strona „dobrej zmiany”
- ocenił Sakiewicz, dodając, że jego zdaniem "na pewno by taki efekt nastąpił".
"W związku z tym spełnia wszystkie możliwe warunki dobrego kandydata. Jest bardzo znany, jest w tym wypadku dobry, bo jest kandydatem środka. Kojarzy się z rozwojem, z dynamizmem, co Śląskowi w tej chwili jest bardzo potrzebne"
- podkreślił naczelny "Gazety Polskiej".
Tomasz Sakiewicz wskazał, że Śląsk potrzebuje nowego oddechu i nowych projektów, które wprowadzą go w epokę koniecznych zmian w polskiej energetyce. Zdaniem publicysty kandydatura premiera Morawieckiego może być odpowiedzią na te właśnie wyzwania dla regionu śląskiego.
"Program elektromobilności jest dobrą odpowiedzią na ataki Unii Europejskiej i próby ograniczania emisji CO2. On z jednej strony rozwija polski przemysł, a z drugiej strony zmienia parytet wytwarzania energii. Więcej źródeł energii będzie miało charakter odnawialny, będzie pochodziło z prądu, ze słońca , z powietrza, z atomu"
- powiedział Sakiewicz.
"Generalnie rzecz biorąc jest to dobra odpowiedź na to, co wyrabia dzisiaj Unia Europejska i jak próbuje ograniczyć polską gospodarkę"
- dodał.