"Tak działa system ETS i pakiet klimatyczny UE. Podwyżki cen prądu w Polsce od 2019 roku mają związek z tym systemem" - tak informacje o wyższych rachunkach za prąd skomentował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. "Z FitFor55, który opozycja popierała będzie jeszcze gorzej" - dodał.
Wiceminister Sebastian Kaleta zareagował na jeden z wpisów, którego autorka skarży się na "prawie połowę wyższy" rachunek za prąd w porównaniu do poprzedniego. Parlamentarzysta wskazał, że to swego rodzaju unijny rachunek, wynikający z ustaleń systemu ETS i pakietu klimatycznego UE.
- Tak działa system ETS i pakiet klimatyczny UE. Podwyżki cen prądu w Polsce od 2019 roku mają związek z tym systemem. Większość kosztów produkcji cen prądu w Polsce to dzisiaj opłata ETS, tak nas Donald Tusk i Ewa Kopacz ustawili pakietem klimatycznym - napisał Kaleta.
To ukryty unijny podatek, którego pokrywanie przez polską gospodarkę oznacza, że jesteśmy płatnikami netto jeśli spojrzymy na podstawowe przepływy finansowe w UE. W zeszłym roku kosztował Polaków 33 mld złotych netto, w tym roku będzie to zapewne 50 mld zł... Z FitFor55, który opozycja popierała będzie jeszcze gorzej, bo jeszcze nie wszedł w życie, a zakłada jeszcze ostrzejsze cele.
Tak działa system ETS i pakiet klimatyczny UE. Podwyżki cen prądu w Polsce od 2019 roku mają związek z tym systemem.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) October 30, 2023
Większość kosztów produkcji cen prądu w Polsce to dzisiaj opłata ETS, tak nas Donald Tusk i Ewa Kopacz ustawili pakietem klimatycznym.
To ukryty unijny podatek,… https://t.co/dTsPVPuKUG
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin pytany o to, czy w efekcie potencjalnego wzrostu samego rachunku za energię o kilkadziesiąt procent, mrożenie cen energii na 2024 rok jest konieczne podkreślił, że "niezależnie, czy podwyżki wyniosą 40, 50, 60 czy 70 proc., to mogą to być zwyżki kilkudziesięcioprocentowe, których społeczeństwo może nie zaakceptować".
Z tego punktu widzenia pełne odmrożenie taryf na prąd jedną decyzją może być trudne do przyjęcia przez społeczeństwo. Myślę, że jest co do tego pełne zrozumienie także wśród decydentów. Podejmując inną decyzję, na przykład o stopniowym odmrażaniu cen prądu, musimy pamiętać, że same koszty pozyskania energii - względem 2022 r. - spadają i będą spadać. Musimy też pamiętać, że ceny energii mają znaczne przełożenie na inflację