Maciej Berek, nowy minister-członek rady ministrów, wszczął alarm w mediach społecznościowych. Poszło o komputery i drukarki z Kancelarii Premiera.
- Z ministerialnych pokoi w Kancelarii Premiera wyniesiono komputery i drukarki (nie poza gmach, ale nie ma ich na wyposażeniu. Dosłownie. Mali ludzie... - napisał nowy minister. Jak stwierdził, służby IT "wszystko ponownie instalują".
To... standardowa procedura!
Ministrowi Berkowi odpowiedział były rzecznik rządu: - Panie Ministrze, jak przychodzi nowy pracownik do pracy to standardowo przygotowuje się stanowisko pracy na nowo w tym m. in. ponownie konfiguruje się sprzęt komputerowy. Proszę nie szukać taniej sensacji - zaapelował poseł Piotr Müller.
Panie Ministrze, jak przychodzi nowy pracownik do pracy to standardowo przygotowuje się stanowisko pracy na nowo w tym m. in. ponownie konfiguruje się sprzęt komputerowy. Proszę nie szukać taniej sensacji.
— Piotr Müller (@PiotrMuller) December 14, 2023
Z kolei poseł Marcin Przydacz napisał o swoim własnym doświadczeniu.
- W ostatnich latach trzy razy zmieniałem miejsce pracy (KPRP, MSZ i znów KPRP). Każdorazowo, gdy przychodziłem - instalowano mi sprzęt komputerowy w biurze. Poprzedni - informatycy zabierali po zakończeniu pracy. Absolutny standard. Każdy, kto pracował w administracji wie - wskazał.
Na ważne (i wymagające powagi) stanowisko ministerialne w Rządzie, jak widać, powołano człowieka, który z administracją nigdy nie miał nic wspólnego albo poszukiwacza tanich łatwo weryfikowalnych sensacji.
– dodał polityk PiS.
W ostatnich latach trzy razy zmieniałem miejsce pracy (KPRP, MSZ i znów KPRP). Każdorazowo, gdy przychodziłem - instalowano mi sprzęt komputerowy w biurze. Poprzedni - informatycy zabierali po zakończeniu pracy. Absolutny standard. Każdy, kto pracował w administracji wie.
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) December 14, 2023
👇Na… https://t.co/iksPQJsa1C
Inny "sensacyjny" wątek - odkupowanie sprzętu
Z kolei poseł Janusz Cieszyński odpowiedział na inny wątek dotyczący "szukania sensacji". Chodzi o możliwość odkupienia sprzętu po rzekomo "niskich cenach".
- Miałem możliwość odkupienia rocznego iPhone 14 Pro za 4200 złotych. Niech każdy sam oceni, czy to jest uczciwa cena i czy tu mamy do czynienia z jakąś sensacją. Dla jasności - telefonu nie odkupiłem, bo ta cena wydaje mi się wysoka - stwierdził.
Takie samo pytanie przyszło do @CYFRA_GOV_PL. Miałem możliwość odkupienia rocznego iPhone 14 Pro za 4200 złotych. Niech każdy sam oceni, czy to jest uczciwa cena i czy tu mamy do czynienia z jakąś sensacją. Dla jasności - telefonu nie odkupiłem, bo ta cena wydaje mi się wysoka. https://t.co/LGrMg7QVcS
— Janusz Cieszyński (@jciesz) December 14, 2023
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
            
            
           
                         
                         
                        !["Głęboka zależność" posła PSL. Ozdoba kpi: Działa w zorganizowanej grupie przestępczej [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_71d00f12dbdef38386e6b9aa55d1c8ee6fc5870acbdfd31a77db4b769bdeab45_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Ścigają polityków PiS za działania zgodne z prawem. Przyznał to sam Wawrykiewicz [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_48ae91e889b635d3eb9dc2bb120a47c502b21b77f0fb5f138f12e0e8bdedddc2_c.jpg?r=1,1) 
             
             
             
             
            