Minister nauki i szkolnictwa wyższego nie ma nic przeciwko, by różne wyznania pojawiały się w Sejmie RP. Chyba, że chodzi o krzyż - wtedy to co innego! Dariusz Wieczorek stwierdził jednak, że krzyża zdejmować nie ma zamiaru, bo "nie ma zgody" na takie postępowanie.
We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe, o czym mówi już nie tylko cała Polska: wzmianki o skandalicznym zachowaniu Brauna pojawiły się w mediach na całym świecie.
"Nie ma pan nic przeciwko temu, że chanuka jest w Sejmie?" - to pytanie usłyszał dziś w Radiu Zet nowy minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek.
- Nie mam nic przeciwko temu, bo każde z wyznań ma prawo w polskim Sejmie się pojawić, jeżeli ma taką potrzebę - stwierdził wiceprzewodniczący Nowej Lewicy.
I nie ma pan nic przeciwko temu wiszącemu w Sejmie krzyżowi? - dopytał prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski. Jak się okazało, krzyż to co innego!
- Tu oczywiście mam! - odparł Wieczorek, dodając, że "nie ma zgody żeby ten krzyż zdjąć", więc "nie ma zamiaru go zdejmować".