- Kamil Bortniczuk to człowiek, który zna się na sporcie, który sport nie tylko kocha, ale też go rozumie. A ponadto ma szereg koncepcji, pomysłów, które w moim przekonaniu zapewnią, że polski sport będzie jeszcze bardziej liczył się w świecie - powiedział Ryszard Czarnecki, komentując w rozmowie z portalem Niezalezna.pl wybór nowego ministra sportu.
- Ministrem sportu zostanie poseł Bortniczuk. Do nominacji dojdzie najszybciej jak to możliwe, uwzględniając proces legislacyjny potrzebny na wydzielenie resortu. Sądzę, że w przyszłym tygodniu sprawa się zamknie
- powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak poinformował, poseł niezrzeszony Łukasz Mejza obejmie funkcję wiceministra sportu.
Zapytaliśmy europosła Prawa i Sprawiedliwości, działacza sportowego Ryszarda Czarneckiego o to, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość najpierw postanowiło wciągnąć sport do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, tworząc Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, a teraz postanowiło z powrotem je wyodrębnić. - Decyzja włączenia zapadła przed Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio. Chęć włączenia sportu do dużego resortu razem z kulturą i dziedzictwem narodowym była podyktowana tym, że uznaliśmy, iż sport powinien znaleźć się w resorcie, którego szef jest wicepremierem, który ma dużą siłę sprawczą i będzie to dla sportu - zaznaczył.
- To był swoisty eksperyment, który miał zwiększyć siłę przebicia polskiego sportu w ramach tego powiedzmy super-resortu. Wydaję mi się, że teraz wyciągając wnioski z tego, co się działo, dostrzegając plusy tego rozwiązania, jednak kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości uznało, że będzie lepiej, jak Ministerstwo Sportu będzie znowu oddzielnym resortem. Być może także z przywróceniem mu turystyki, którą przecież zabrano
- dodał polityk.
Ryszard Czarnecki skomentował także wybór Kamila Bortniczuka na funkcję ministra sportu. - Jest to człowiek, który zna się na sporcie, który sport nie tylko kocha, ale też go rozumie. A ponadto ma szereg koncepcji, pomysłów, które w moim przekonaniu zapewnią, że polski sport będzie jeszcze bardziej liczył się w świecie, chociaż trzeba przyznać, że ostatnie sześć lat to olbrzymi postęp, jeżeli chodzi o medale polskich sportowców w porównaniu do tego, co było wcześniej - stwierdził.