- Jeśli będzie trzeba, będziemy kontynuować sprzedaż węgla przez samorządy - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki w Toruniu. Szef rządu ocenił, że teraz ten proces będzie prostszy. - Rozpoznanie bojem i to skuteczne, z sukcesem zakończone, zostało przeprowadzone tej zimy - zaznaczył.
Szef rządu na czwartkowej konferencji prasowej w Toruniu odpowiadał na pytanie o to, czy rozważane jest przedłużenie programu, w ramach którego samorządy sprzedają mieszkańcom węgiel.
- „Jeśli trzeba będzie, jeśli będą wymagać tego wąskie gardła logistyki i dystrybucyjne, to oczywiście będziemy kontynuować ten proces, już o tyle prostszy, że rozpoznanie bojem i to skuteczne, z sukcesem zakończone, zostało przeprowadzone tej zimy”
- powiedział Morawiecki.
Premier był także pytany o dobiegające z niektórych samorządów głosy, według których węgla jest za mało.
- „Jeśli samorządowi brakuje węgla, to proszę zgłosić się do wojewody, bo przyczyną może być zła komunikacja albo zła wola. Bo węgla mamy pod dostatkiem, również przesianego, i takie głosy z samorządów słyszę"
- oświadczył.
Sprzedaż węgla przez samorządy odbywa się na podstawie ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego. Zakłada ona, że gospodarstwa domowe, gminy, spółki gminne i związki gminne mogą kupować węgiel od importerów za nie więcej niż 1,5 tys. zł za tonę. Gmina może sprzedawać węgiel mieszkańcom w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za tonę. Węgiel w preferencyjnej cenie mogą kupić od samorządu osoby uprawnione do dodatku węglowego. Sprzedawcom tego węgla przysługują rekompensaty, których maksymalny limit na 2023 r. ustalono na 4,9 mld zł.