Dlaczego Donald Tusk został tak uprzejmie przywitany w Brukseli? Mariusz Błaszczak nie ma wątpliwości. - Wiedzą, że w Polsce wraca polityka spolegliwości, ustępstw, braku samodzielności i zgody na każdy dyktat - wskazał były szef MON.
Tuż po zaprzysiężeniu rządu w Pałacu Prezydenckim premier Donald Tusk udał się na pierwszą wizytę zagraniczną do Brukseli, gdzie weźmie udział w szczycie UE–Bałkany Zachodnie oraz w posiedzeniu Rady Europejskiej. W piątek szef rządu spotka się z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
W niektórych mediach pojawiły się migawki, pokazujące, jak unijni politycy serdecznie witają Tuska.
Donald Tusk witany na szczycie UE-Bałkany Zachodnie. 5,5 minuty serdecznych gratulacji od wszystkich uczestników. Miło się ogląda, gdy premier Polski jest tak fetowany przez najważniejszych polityków Europy. pic.twitter.com/XYJD03rHo1
— Piotr Leski (@LeskiPiotr) December 13, 2023
Widok z Brukseli skomentował w mediach społecznościowych poseł PiS Mariusz Błaszczak.
- Wiecie czemu tak się cieszą w Brukseli na widok Donalda Tuska? Bo wiedzą, że w Polsce wraca polityka spolegliwości, ustępstw, braku samodzielności i zgody na każdy dyktat. Przyjechał „ich człowiek z Warszawy” - wskazał.
Wiecie czemu tak się cieszą w Brukseli na widok Donalda Tuska? Bo wiedzą, że w Polsce wraca polityka spolegliwości, ustępstw, braku samodzielności i zgody na każdy dyktat. Przyjechał „ich człowiek z Warszawy”.
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) December 13, 2023