Rząd planuje wydzielenie nowej gminy Grabówka z dotychczasowej gminy Supraśl na Podlasiu. Według tamtejszego burmistrza doprowadzi to przygraniczną gminę do poważnych problemów finansowych. – Będziemy domagać się odszkodowań od Skarbu Państwa – zapowiada w rozmowie z Niezalezna.pl Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla. Niewykluczone, że nowa gmina zostanie włączona do Białegostoku, co w przeszłości sugerował Tadeusz Truskolaski, prezydent tego miasta.
Jak wynika z rządowego projektu rozporządzenia, gmina Grabówka ma oficjalnie powstać 1 stycznia 2025 r. W ocenie skutków regulacji napisano, że wydatki w roku bieżącym związane z utworzeniem gminy Grabówka zostały oszacowane przez wojewodę podlaskiego na łączną kwotę 1 358 308 zł.
Przypomnijmy, że w 2015 r. ówczesny rząd PO również chciał wydzielić gminę Grabówka. Odbyło się referendum w tej sprawie i 55 proc. mieszkańców gminy Supraśl opowiedziało się przeciwko podziałowi przy ponad 60 proc. frekwencji, a na terenach przyszłej gminy ponad 70 proc. mieszkańców było za podziałem.
Później rząd Beaty Szydło uchylił rozporządzenie Ewy Kopacz o utworzeniu gminy Grabówka. Następnie w 2017 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż rozporządzenie uchylające rozporządzenie w sprawie utworzenia gminy jest niezgodne z Konstytucją i ustawą o samorządzie gminnym. Obecna koalicja rządząca znów chce podziału gminy Supraśl.
– Teraz gmina ma być okrojona bez konsultacji. Czynniki rządowe zrobiły wszystko, żeby nie doszło do referendum, nie pozwolono, by wypowiedział się czynnik społeczny
Burmistrz przypomina, że wojewoda unieważnił inicjatywę zorganizowania referendum ws. podziału.
– Nie spodobała się komisja do spraw rozpoznania wniosku mieszkańców o przeprowadzenie referendum, bo w jej skład weszli radni będący wśród inicjatorów. Komisja miała tylko zweryfikować podpisy pod inicjatywą o referendum. Przez obstrukcję referendum nie zostało przeprowadzone
Burmistrz wobec braku możliwości przeprowadzenia referendum chciał zorganizować konsultacje społeczne. To jednak było blokowane przez radnych będących zwolennikami podziału gminy. W efekcie minął termin na wydanie opinii gminy w tej sprawie.
Jak mówi burmistrz, delegacja z gminy była na spotkaniu w MSWiA, ale jej postulaty zostały zignorowane.
– Strona rządowa chce upośledzić gminę, robią selekcję na gminę bogatą i biedną. Ta biedna będzie w strefie granicznej, gdzie toczy się wojna hybrydowa. Łukaszenka zaciera ręce z radości
Podkreśla, że w wyniku podziału duża część dochodowych zakładów znajdzie się po stronie Grabówki, co doprowadzi do poważnych strat finansowych dla Supraśla. – Zostaniemy z poważnym długiem przekraczającym określone w ustawie dopuszczalne możliwości zadłużania gmin. Z założenia mamy być gminą deficytową. W takiej sytuacji państwo będzie musiało nas dodatkowo finansować – tłumaczy burmistrz.
Podkreśla, że Supraśl nigdy nie dyskryminował Grabówki. – Rozwijaliśmy w tamtej części gminy bazę oświatową. W ostatnich latach powstały tam między innymi trzy przedszkola i żłobek. To ma być od nas oderwane – mówi.
Burmistrz przypomina, że gmina Supraśl ma charakter uzdrowiskowy. - Rząd chce zadusić uzdrowisko. Świadczymy usługi dla reszty kraju. Jak mamy je kontynuować, kiedy zostaniemy pozbawieni dochodów? – zastanawia się.
– Na ten moment nie ma takiej osoby, która mogłaby zagwarantować nam, że gmina Grabówka weźmie na siebie część kredytów. To zależy od dobrej woli rady tej gminy, a rząd umywa ręce – podkreśla. Zapewnia, że nie zostawi tej sprawy. – Zaskarżymy decyzje rządu i będziemy domagać się odszkodowań od Skarbu Państwa – zapowiada burmistrz.
– Rząd pracował nad podziałem gminy, mimo że było wiadomo, iż trwa procedura organizacji referendum w tej sprawie. To łamanie prawa i działanie wbrew demokracji. Rząd powinien wstrzymać swoje postępowanie do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez samych obywateli. To pokazuje, że od początku ta władza nie liczyła się z mieszkańcami i ich opinia nie ma znaczenia. To sowieckie działania
Zwraca uwagę, że sprawa ma podłoże polityczne, ponieważ w przeszłości Tadeusz Truskolaski sugerował, że istniał plan włączenia terenów Grabówki do Białegostoku.
„Gdyby była gmina Grabówka, prawdopodobnie za rok czy dwa byłaby już elementem Białegostoku i mielibyśmy z tego przychody” - powiedział w 2018 r. na antenie Polskiego Radia Białystok. Później były minister administracji Andrzej Halicki przekonywał, że jego intencją było utworzenie Grabówki jako samodzielnego bytu, a prezydent Truskolaski twierdził z kolei, że jego wypowiedź została wyrwana z kontekstu. „Grabówka byłaby samodzielna do tego momentu jak by chcieli tego mieszkańcy, ale połączenie gmin jest bardzo korzystne finansowo i taką perspektywę należy też brać pod uwagę.”