Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Rolnicy zlekceważeni w Kancelarii Premiera. "Nic konkretnego nie było, dlatego musieliśmy wyjść"

Protestujący rolnicy w Kancelarii Premiera spotkali się z ministrem Janem Grabcem. Po wyjściu z budynku KPRM czuli się zlekceważeni. - Niestety, nic konkretnego nie było, dlatego musieliśmy ze spotkania wyjść. Zobaczymy, czekamy do 7 marca co rząd nam zaproponuje. Póki co nie zaproponował nic, nie schodzimy z barykad, nadal będziemy protestowali, nadal będziemy blokowali - powiedział organizator protestu Szczepan Wójcik.

Autor: mk

W stolicy odbywał się dziś protest rolników, który dotarł m.in. pod Sejm i Kancelarię Premiera. Delegacja protestujących rolników spotkała się z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, później ruszyła pod KPRM. Premier Donald Tusk przebywa dziś z wizytą w Republice Czeskiej, uczestniczył w Pradze m.in. w szczycie Grupy Wyszehradzkiej, nie był więc dostępny dla rolników. Ale z protestującymi spotkał się Jan Grabiec.

Reklama

Tyle, że z tego spotkania nie wynikło kompletnie nic. 

Po spotkaniu z Janem Grabcem, które nic konkretnego nie wniosło do sprawy, protestujący rolnicy przemówili przed KPRM. 

Robiliśmy co mogliśmy. Spotkał się z nami pan minister Grabiec. Przedstawiliśmy swoje postulaty, które są trzy. Niestety, nic konkretnego nie było, dlatego musieliśmy ze spotkania wyjść. Zobaczymy, czekamy do 7 marca co rząd nam zaproponuje. Póki co nie zaproponował nic, nie schodzimy z barykad, nadal będziemy protestowali, nadal będziemy blokowali. Musimy walczyć o swoje rodziny, bezpieczeństwo żywnościowe i polskie rolnictwo. 

– stwierdził organizator protestu Szczepan Wójcik.

Autor: mk

Źródło: niezalezna.pl
Reklama