"Dziś Donald Tusk wyrzuca do kosza wizję polskiego rozwoju - jak zawsze opowiada się przeciw polskim interesom! Wybiera znów kurs na Niemcy" - napisał w mediach społecznościowych były wicepremier Jacek Sasin (PiS). W ten sposób skomentował doniesienia o zawieszeniu ważnego projektu inwestycyjnego.
Miesiąc temu była premier Beata Szydło (PiS) wezwała Donalda Tuska do deklaracji odnośnie budowy elektrowni jądrowej w Polsce. „Na razie są tylko puste słowa i deklaracje” – podkreśliła europosłanka.
Szydło spotkała się wówczas z dziennikarzami na konferencji prasowej w Koninie (woj. wielkopolskie) przed elektrownią Pątnów należącą do ZE PAK. W tym miejscu spółka Zygmunta Solorza, we współpracy z państwowym PGE oraz koreańskim KHNP, planowała budowę elektrowni jądrowej.
Właśnie, niestety - już w czasie przeszłym.
- ZE PAK kontrolowany przez Zygmunta Solorza miał zostać poinformowany przez przedstawicieli rządu oraz PGE o zamrożeniu prac związanych ze wspólnym projektem budowy elektrowni jądrowej, za którego realizację miał odpowiadać koreański koncern KHNP – podał serwis Polityka Insight.
Skomentował to poseł PiS Jacek Sasin.
Nasz cel był jasny i ambitny - tania i czysta energia dla Polaków dzięki własnej energetyce jądrowej. Dlatego sprawowałem pieczę nad wspólnym projektem Koreańczyków, Polskiej Grupy Energetycznej i prywatnego polskiego kapitału. Dziś Donald Tusk wyrzuca do kosza wizję polskiego rozwoju - jak zawsze opowiada się przeciw polskim interesom! Wybiera znów kurs na Niemcy, tym razem prowadząc do kupowania przez Polskę drogiego prądu z niemieckich elektrowni węglowych. Likwidator suwerennego państwa polskiego - tak zapamięta go historia.