- Mamy w Polsce dwa rodzaje kandydatów do rządzenia, kandydatów na gospodarzy. Otóż są ci, którzy potrafią i chcą służyć społeczeństwu i ci, którzy nie potrafią i nie chcą. A obiektywnie służą tym, którzy Polsce źle życzą - ocenił prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński na antenie TVP Info.
Wicepremier Jarosław Kaczyński zauważył, że zapora która powstała na polskiej granicy sprawdza się bardzo dobrze. - To miała być dużo większa ofensywa, ona miała zdestabilizować Polskę przed agresją na Ukrainę, uniemożliwić nam przyjmowanie uchodźców, bo to by zmieniło nastawienie społeczeństwa i na pewno też w wielkiej mierze utrudniłoby też inne formy pomocy - zauważył. - To się nie udało, bo mur powstał. Nie był to jak mówił Tusk "wał", tylko rzetelny pomysł i rzetelne wykonanie tego pomysłu w krótkim czasie i to rzeczywiście to dzisiaj bardzo pomaga - dodał.
Lider Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że opozycji bardzo dobrze wychodzi mówienie nieprawdy. - Oni oczywiście stworzyli całą taką urojoną rzeczywistość. Oczywiście nie sami, bo pewna telewizja bardzo im w tym pomaga. Rzeczywistość, gdzie w Polsce jest katastrofa gospodarcza, jest bezrobocie. Chociaż jeżeli chodzi o bezrobocie to mamy najlepsze wyniki nie tylko w skali Unii Europejskiej. Jesteśmy na pierwszym miejscu. A także w skali globalnej. Tutaj co prawda jesteśmy na trzecim miejscu, ale wyprzedzają nas tylko Japonia i Korea Południowa - zauważył. - Inne wskaźniki ekonomiczne odnoszące się do równowagi ekonomicznej także są na bardzo przyzwoitym poziomie - zaznaczył.
- Polska naprawdę zaczyna się zbliżać w tej chwili do tych bogatszych państw zachodniej Europy. Sądzę, że te państwa biedniejsze już w niektórych sprawach zostały wyprzedzone. Przy czym ja nie mówię o tych najbiedniejszych, ale takich jak na przykład Hiszpania, a pewnie niedługo także Włochy - mówił Jarosław Kaczyński. Mamy prawo zrealizować coś, co do tej pory nigdy nam się nie udało - żyć jak mieszkańcy Zachodu. Ale dla pewnych państw w Europie jest to sytuacja w pewnym sensie zaskakująca, bo uważano, że my jako naród, kraj nie jesteśmy sami sobie dać rady. (...) Jest zupełnie inaczej. Wykorzystujemy szansę. Jest tylko jeden warunek, żeby ta szansa została wykorzystana. Musi zostać ten dobry rząd, nieidealny, nie składający się z geniuszy i aniołów, ale dobry, składający się z uczciwych ludzi, którzy coś umieją. Także niżej ta administracja składa się z ludzi kompetentnych i uczciwych. To razem wystarcza - ocenił.
- Mamy w Polsce dwa rodzaje kandydatów do rządzenia, kandydatów na gospodarzy. Otóż są ci, którzy potrafią i chcą służyć społeczeństwu i ci, którzy nie potrafią i nie chcą. A obiektywnie służą tym, którzy Polsce źle życzą - stwierdził.