"Prezydent Andrzej Duda chyba przeczuwa, że informacje dot. CPK, które mają zostać ujawnione podczas Rady Gabinetowej, będą niekorzystne. Zapewne dlatego część posiedzenia będzie niejawna" - powiedział minister nauki Dariusz Wieczorek. "Prezydent jest niedoinformowany w kwestii CPK" - dodaje Michał Szczerba.
We wtorek 13 lutego odbędzie się Rada Gabinetowa. Prezydent Andrzej Duda z przedstawicielami rządu chce porozmawiać m.in. o przyszłości inwestycji, takich jak Centralny Port Komunikacyjny czy elektrownia atomowa.
Politycy koalicji rządzącej zapowiedzieli, że podczas Rady "prezydent otrzyma informacje, z których sobie nie zdawał sprawy, jeśli chodzi o CPK". "Otrzyma informacje dotyczące tego, ile wydano pieniędzy bez uzyskania jakiegokolwiek efektu" - powiedziała wiceszefowa MEN Joanna Mucha.
Zdaniem Dariusza Wieczorka, prezydent może być zaskoczony przekazanymi mu informacjami. "Prezydent zwołał Radę Gabinetową i chce rozmawiać o kluczowych inwestycjach, więc rząd i poszczególni ministrowie będą przygotowani do tego, żeby prezydenta poinformować jak te inwestycje do tej pory przebiegały" – powiedział minister.
Mam wrażenie, że to nie będzie wiedza, która będzie na rękę prezydentowi, bo trzeba będzie uczciwie powiedzieć ile pieniędzy wyciekło w spółkach na prywatne konta działaczy PiS
– zarzucił politykom Wieczorek.
Zwrócił także uwagę, że posiedzenie Rady Gabinetowej ma zostać podzielone na część jawną i niejawną, z których pierwsza będzie transmitowana w mediach. "Chyba prezydent coś czuje pismo nosem, bo z tego co wiem, pan premier proponował, żeby cała Rada Gabinetowa była transmitowana" – mówił Dariusz Wieczorek.
Jeszcze mocniej wypowiedział się na ten temat Michał Szczerba (KO).
Prezydent jest niedoinformowany w kwestii CPK. Emocjonalnie i politycznie zaangażował się w ten projekt, jednocześnie będąc zauroczonym wizualizacjami bez jakiejkolwiek wiedzy merytorycznej
– powiedział
Dodał, że zwołując Radę prezydent "korzysta z atrybutu konstytucyjnego, a jednocześnie wygląda na to, że chce być recenzentem i krytykiem, a to nie jest rola prezydenta".
Szkoda, że nie poczekał na audyty, które pokażą w jaki sposób wydatkowano te pierwsze 2 mld złotych na projekt CPK
– podkreślił poseł KO.