Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Gróbarczyk: Data 17 września nie została wybrana przypadkowo. Kończymy całkowicie z podległością rosyjską

Polskie państwo miało problem, ponieważ to, że będąc na Mierzei jesteśmy w zasadzie na granicy nie tylko Polski, ale Unii Europejskiej, czy NATO w zasadzie z najbardziej niebezpiecznym krajem na świecie - a więc Rosją - i nie mając całkowicie chronionej granicy. Oczywiście ona jest chroniona, ale jakakolwiek możliwość wprowadzenia jednostek na ten akwen wymagała zgody Moskwy – powiedział w rozmowie z Katarzyną Gójską w Sygnałach Dnia radiowej Jedynki wiceminister infrastruktury, Marek Gróbarczyk. Dodał, że już jutro kończymy całkowicie z podległością rosyjską.

Marek Gróbarczyk
Marek Gróbarczyk
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Jutro odbędzie się uroczyste otwarcie Kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Stanowi to pierwszy etap budowy nowej drogi wodnej, która umożliwi otwarcie portu w Elblągu na Bałtyk. Cała inwestycja, na którą składa się pogłębienie drogi wodnej, budowa mostu w Nowakowie czy pogłębienie rzeki Elbląg, ma zostać zakończona w przyszłym roku.

17 września do rocznica napaści Związku Sowieckiego na Polskę i w pewnym sensie wyzwolenie się Polski spod dyktatu dziś Federacji Rosyjskiej – jeśli chodzi o możliwość żeglugi na Zalewie Wiślanym.

Data 17.09. nie została wybrana przypadkowo. Oczywiście ten symboliczny moment, z jednej strony tragiczny dla Polski, chcemy przełamać przez jutrzejsze rozpoczęcie żeglugi i swobodnego uwolnienia drogi wodnej na Zalew Wiślany poprzez kanał żeglugowy. W ten sposób kończymy całkowicie z podległością rosyjską, bo to był ostatni akwen, który nie był w jurysdykcji polskiej de facto, ponieważ wpłynięcie na niego jakiejkolwiek jednostki wymagało zgody Moskwy. Jutro, ta symboliczna data przecina również ten rzeczywistą sytuację związaną z Mierzeją

– tłumaczył polityk PiS.

Niemożliwość swobodnego wpłynięcia na ten akwen oznaczała również blokowała jednostek Straży Granicznej – zauważyła redaktor. „Nie tylko jednostki komercyjne miały problem, ale też polskie państwo” – dodała.

Przede wszystkim polskie państwo miało problem, ponieważ to, że będąc na Mierzei jesteśmy w zasadzie na granicy nie tylko Polski, ale Unii Europejskiej, czy NATO w zasadzie z najbardziej niebezpiecznym krajem na świecie - a więc Rosją - i nie mając całkowicie chronionej granicy. Oczywiście ona jest chroniona, ale jakakolwiek możliwość wprowadzenia jednostek na ten akwen wymagała zgody Moskwy. Była to rzecz straszna

– ocenił.

"Z drugiej strony, jakiekolwiek działania właśnie wodne odbywające się poprzez granice miały duży deficyt w zakresie kontroli czy nadzoru. Dzisiaj mamy możliwość swobodnego wpłynięcia tyle jednostek, ile potrzebujemy, ale przede wszystkim ochrony tej granicy w sposób już w 100 proc. należyty i odpowiedzialny" – powiedział wiceminister.

 


Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską jest priorytetową inwestycją, która skróci drogę statków na Bałtyk oraz umożliwi swobodną i całoroczną żeglugę statków morskich wszystkich bander do portu w Elblągu i innych portów Zalewu Wiślanego.

Po pogłębieniu toru wodnego, przez Zalew Wiślany będą do Elbląga mogły wpływać statki morskie o długości 100 metrów oraz zestawy barek długich na 180 m, o szerokości 20 metrów i zanurzeniu 4,5 m.

Nowa droga wodna łącząca Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską to jedna z priorytetowych inwestycji rządu. Ma ona wzmocnić suwerenność Polski i uniezależnić nasz kraj od decyzji rosyjskiej strony. Na przepłynięcie przez Cieśninę Piławską polskie jednostki musiały każdorazowo uzyskiwać zgodę Rosji. Po wybudowaniu kanału nie będą musiały tego robić. Dzięki przekopowi skróci się też droga jednostek płynących z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany. Inwestycja wzmocni port w Elblągu i porty nad Zalewem Wiślanym.

Całkowita długość nowej drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej przez Zalew Wiślany do Elbląga to blisko 23 km, z czego ok. 2,5 km stanowi odcinek, na który złożą się śluza i port zewnętrzny oraz stanowisko postojowe. Kanał i cały tor wodny będą miały 5 m głębokości.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Polska

Michał Gradus