"Czytałem ten wyrok i utwierdził mnie w przekonaniu o polskiej suwerenności" - tak dzisiejsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości prawa polskiego nad unijnym komentuje specjalnie dla Niezalezna.pl sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Adam Andruszkiewicz.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy europejskie uprawniające sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm są niezgodne z konstytucją. Trybunał stwierdził też niekonstytucyjność przepisów Traktatu o UE w zakresie, w jakim organy UE działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę w traktatach, a konstytucja nie jest najwyższym prawem w RP.
O komentarz do wyroku poprosiliśmy Adama Andruszkiewicza, sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
- Nie ukrywam, że czytałem ten wyrok i utwierdził mnie w przekonaniu o polskiej suwerenności. Myślę, że utwierdził wszystkich Polaków w tym, że jednak polskie prawo, polska konstytucja stoi ponad prawem Unii Europejskiej, ponad różnymi wymysłami z Brukseli. Ten wyrok przycina również pewną dyskusję, która do tej pory często się w Polsce odbywała, a płynie z tego jasny wniosek, że Unia Europejska nie ma prawa wtrącać się w życie Polaków w każdym obszarze, w którym sobie wymyśli
- powiedział Adam Andruszkiewicz w rozmowie z Niezalezna.pl.
Pytany o to, czy nie obawia się, że unijni dygnitarze będą chcieli zemsty na Polsce za ten wyrok Trybunału Konstytucyjnego, minister Andruszkiewicz odpowiedział:
Być może jest takie zagrożenie, ale absolutnie bym się tego nie obawiał. Polska musi bronić swojej suwerenności.
Wyrok TK jest już szeroko komentowany przez opozycję. O "Polexicie" pisze większość polityków opozycji, w tym również... Jarosław Gowin. Tomasz Lis - redaktor naczelny "Newsweeka" - pisał nawet o ulicznym proteście przed Trybunałem. Czy taki scenariusz jest możliwy?
- Myślę, że im to się nie uda. Te bajki opozycji o Polexicie są nudne i Polacy się na to nie łapią
- podsumował minister Andruszkiewicz.