Prąd w polskich domach nie podrożeje w roku 2025; zamrażamy ceny energii na 9 miesięcy - oświadczył dziś premier Donald Tusk. Opinia publiczna szybko połączyła kropki. „Czyli jak przegracie wybory prezydenckie, to podniesiecie ceny?" - dopytują internauci.
Rząd przyjął projekt ustawy, przewidujący utrzymanie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł za MWh.
Jeszcze przed posiedzeniem rządu odniósł się do tego premier Donald Tusk. - Prąd w polskich domach nie podrożeje w roku 2025; zamrażamy ceny energii na 9 miesięcy - oświadczył Tusk.
💬 Premier @donaldtusk 👇
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 19, 2024
Prąd w polskich domach nie podrożeje w 2025 roku. pic.twitter.com/DnW3vx7h5b
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska przemilczała we wpisie, że nie ma mowy o całym roku, a jedynie trzech kwartałach:
Internauci szybko wytknęli rządzącym, że nie dość, że mrożą i tak już rekordowe ceny prądu, to dodatkowo robią to wyłącznie do momentu zmiany w Pałacu Prezydenckim.
„Czyli jak przegracie wybory to podniesiecie ceny?” - pyta jeden z użytkowników X. Inny pisze:
„Odmrozimy po wyborach żeby rozgrzać Polaków przed zimą”.
Publikujemy wycinek wpisów oburzonych internautów: