Prawo i Sprawiedliwość zbiera podpisy pod referendum przeciwko nielegalnej migracji. Partia podkreśla, że napływ cudzoziemców skutkuje spadkiem bezpieczeństwa osobistego, ale i ekonomicznego. - Musimy zebrać 500 tys. podpisów. Zbierzemy więcej - apelował na początku kwietnia poseł Czesław Hoc.
Do inicjatywy odniósł się w poniedziałek wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki. Były premier podziękował osobom popierającym pomysł i podkreślił, że nielegalna migracja "może zakłócić cały porządek panujący w państwie". Zaproponował też nietypowe rozwiązanie.
"Możemy przyjąć 157 nielegalnych imigrantów, jak 157 posłów Platformy Obywatelskiej jednocześnie gdzieś sobie indziej pójdą. A właściwie jeszcze weźmy tego 158, Rafała Trzaskowskiego. Tego, który mówił, że po co nam CPK, skoro będziemy mieli lotnisko w Berlinie. Tego, który Nord Stream 2 - ten rusko-niemiecki projekt - nazywał projektem biznesowym"
– powiedział Morawiecki.
Polityk zwrócił się też z apelem: "naprawdę jest się o co troszczyć, troszczmy się o nasz wspólny dom - o Polskę".
Dziękuję za składane podpisy pod inicjatywą referendum przeciwko nielegalnej imigracji.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) April 7, 2025
👉 Wyraźcie swój sprzeciw i podpiszcie się na liście.
Można również samemu wydrukować listę, zebrać podpisy i przywieźć do najbliższego biura posłów @pisorgpl.
⛔️ #STOPnielegalnejimigracji ⛔️ pic.twitter.com/64P9KrOah4
Karta do zbierania podpisów pod referendum przeciwko nielegalnej migracji dostępna jest TUTAJ.