Polityk PSL Piotr Zgorzelski wyszedł z inicjatywą rozmowy o związkach partnerskich. Lewicowa minister Katarzyna Kotula mówi o możliwym konsensusie. Niewykluczone, że planowany projekt ustawy będzie... rządowy.
Co ciekawe, z inicjatywą rozmowy o związkach partnerskich miał wyjść wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL). "Bardzo się cieszę. (...) Wierzę, że jest w tej sprawie możliwy konsensus" - wyraziła nadzieję lewicowa minister ds. równości Katarzyna Kotula.
Jego osiągnięcie jest, zdaniem minister, możliwe dzięki zrobionym przez nią "dwóm krokom wstecz", czyli wycofaniu się z pomysłów zawierania związków partnerskich w formie uroczystości w urzędzie stanu cywilnego oraz przysposobienia wewnętrznego. Jak poinformowała Kotula, w trakcie konsultacji społecznych do projektu ustawy do jej resortu spłynęło kilka tysięcy maili i listów z uwagami - także od ministrów, Rzecznika Praw Dziecka i Rzecznika Praw Obywatelskich.
Najważniejsze dzisiaj to wypracować rozwiązanie, które z wersji minimum będzie robiło wersję maksimum, która (...) będzie dawała ludziom poczucie bezpieczeństwa i poczucie godności - bo osoby LGBT+ to są pełnoprawni obywatele, którzy zgodnie z konstytucją nie mogą być dyskryminowani
Wicemarszałek Zgorzelski spotkanie z minister ds. równości podsumował słowami: "Powiedzieliśmy sobie dzisiaj, że jesteśmy gotowi na rozmowy w momencie, kiedy projekt będzie możliwy do dyskusji". Jego zdaniem nastąpi to, kiedy zostaną do niego wprowadzone poprawki po konsultacjach społecznych i uzgodnieniach międzyresortowych. Zgorzelski odniósł się także do kwestii określania projektu ustawy mianem rządowego. W październiku twierdził, że jest to niemożliwe, bo "projekt nie był uzgodniony z PSL".
"Jeżeli jest w rządzie, jeżeli jest poddawany obróbce RCL-u, to nawet przy uwzględnieniu uwag negatywnych niektórych ministrów - bo takie się mogą zdarzyć - będzie to projekt rządowy" - powiedział tym razem.