- Projekt daje nam szansę na wykonanie kroku naprzód i pieniądze z KPO. Komisja Europejska nie zakwestionowała zaproponowanych rozwiązań - powiedział minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk odnosząc się do projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
Minister ds. Unii Europejskiej i rzecznik rządu byli pytani przez dziennikarzy w środę wieczorem w Sejmie o zarzuty co do projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Projekt w nocy z wtorku na środę ukazał się na sejmowych stronach. Według autorów proponowane przepisy mają wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny.
Szynkowski vel Sęk powiedział, że KE nie zakwestionowała zaproponowanych rozwiązań, więc dziwią go krytyczne głosy ze strony niektórych polityków opozycji, dla których - jak dodał - KE jest często "bardzo ważnym punktem odniesienia". Według niego, część opozycji twierdzi też, że to Komisja "podyktowała" fragmenty projektu.
"To jest oczywiście zarzut nieprawdziwy. Treść ustawy powstała w Polsce"
- powiedział.
Minister stwierdził, że według KE przygotowany wariant noweli będzie "wypełnieniem kamienia milowego dotyczącego wymiaru sprawiedliwości, co przybliży nas do wypłaty środków z KPO". Dodał, że jeśli opozycja chce złożyć poprawki, powinna podejść do dyskusji poważnie.
Jak zaznaczył, "Komisja Europejska nie ma wątpliwości" co do zaproponowanego projektu, i pytał, po co komplikować, skoro skonsultowane rozwiązanie jest na stole.
"Projekt daje nam szansę na wykonanie kroku naprzód i pieniądze z KPO, więc jeżeli nie ma żadnych poważnych podstaw, żeby wprowadzać poprawki, to po co oddalać perspektywę i przedłużać prace nad projektem"
- powiedział Szynkowski vel Sęk.
Rzecznik rządu zaznaczył, że "w toku parlamentarnym wszystko jest możliwe, natomiast uzgodniona umowa pomiędzy Komisją Europejską i Polską w tej chwili zakłada przyjęcie tego projektu". "Gmeranie przy tym projekcie może spowodować, że to porozumienie nie dojdzie do skutku. W związku z tym apelujemy żeby tego nie robić" - powiedział Müller.
"Nie widzę żadnego argumentu ze strony opozycji poza tym, żeby w jakikolwiek sposób zaznaczyć swoją obecność"
- dodał.
W jego ocenie "część posłów opozycji jest w złych humorach".
"Doszło do porozumienia między Polską a Komisją Europejską. Na stole jest projekt, który jest wypracowany po trudnych negocjacjach przez obie strony. Przyjęcie tego projektu może uruchomić środki unijne. Co w tej chwili robi opozycja? Po prostu się zastanawia, w jaki sposób to spacyfikować"
- stwierdził rzecznik rządu.
Pierwsze czytanie projektu w Sejmie przewidziane jest w czwartek.
W środę w Sejmie odbyło się spotkanie marszałek Sejmu Elżbiety Witek i premiera Mateusza Morawieckiego z szefami klubów parlamentarnych i kół dotyczące trybu pracy nad projektem nowelizacji ustawy o SN. W środę doszło w Sejmie również do spotkania liderów ugrupowań opozycyjnych. Ustalono, że opozycyjni prawnicy mają analizować złożony w Sejmie przez PiS projekt ustawy o SN pod kątem niezbędnych poprawek, które mogłaby poprzeć cała opozycja - wynika z informacji uzyskanych przez PAP.