"Stoi przed nami ogromne wyzwanie, żeby stworzyć media dużo większe i doprowadzić do tego, żeby nasz przekaz medialny mógł funkcjonować" - ocenił Jarosław Kaczyński na spotkaniu z Klubami Gazety Polskiej w Spale. Prezes PiS zapowiedział, że należy podjąć wysiłek dotarcia do ludzi, którzy ulegli zmanipulowanemu przekazowi.
Kaczyński zaznaczył, że ważnym "frontem" walki o polskie media jest Strefa Wolnego Słowa (w niej także portal Niezależna.pl), rozwijająca się, jednak mająca jako konkurencję duże koncerny medialne. Jako przykład dał stacje typu TVN, gdzie pojawiają się manipulacje, a materiały takie, jak serial "Reset", autorstwa Michała Rachonia i prof. Sławomira Cenckiewicza nie są emitowane.
- Przydałoby się stworzyć taki "zachodni Reset". Tam by było też wiele ciekawych rzeczy do opowiedzenia - mówił Jarosław Kaczyński.
Zaznaczył, że przez ostatnie lata wielu uczciwych dziennikarzy podjęło próbę docierania do prawdy, a nie płynięcia ze zmanipulowanym przekazem. Jak mówił, "kadry są", zatem można by było wykorzystać ich pracę w mediach, które miałyby większy zasięg.
Trzeba podjąć ogromny wysiłek dotarcia do tych, którym pomieszano w głowach. Nie mają wiedzy i wierzą, że to, co mówi im TVN, to jest prawda. Mają też problem z dysonansem poznawczym, gdzie im się mówi jedno, a drugie widzą
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zauważył także dorobek dziennikarzy związanych ze Strefą Wolnego Słowa. Zwrócił uwagę na "Wywiad z chuliganem", czyli program, którego autorem jest Piotr Lisiewicz.
Wicepremier docenił również pracę autorów "Resetu" - twórcy serialu mieli okazję zaprezentować się przed uczestnikami Nadzwyczajnego Zjazdu Klubu Gazety Polskiej. Michał Rachoń przedstawił zespół, co spotkało się z owacyjnym przyjęciem.
Rachoń stanął też w obronie drugiego z autorów "Resetu" - prof. Sławomira Cenckiewicza, który został zaatakowany w mediach społecznościowych, m.in. przez byłego członka PZPR, a wkrótce senatora od Hołowni Mirosława Różańskiego.