Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Protasiewicz oświadczył, że zna wszystkich „seryjnych samobójców”. Sakiewicz: „On się zabezpiecza"

- Sprawa, którą odpalił Protasiewicz, jest bombą atomową w polskiej polityce. Protasiewicz powiedział, że nie boi się seryjnego samobójcy, bo ich wszystkich zna i nie przysyłajcie mi ich. Tuż przed katastrofą smoleńską i wiele miesięcy po miały wtedy miejsce przedziwne samobójstwa - powiedział na antenie TV Republika Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny stacji.

Tomasz Sakiewicz
Tomasz Sakiewicz
screen - Telewizja Republika

Wystąpienie Marcina Kierwińskiego 

Marcin Kierwiński, szef MSWiA, zapowiedział, że "osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia - poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań". Na jego wpis zareagował Jacek Protasiewicz, który napisał: "- Hej, jeśli pośród tych osób jestem i ja, to wyślij pozew (adres Twoi ludzie ustalą w minutę). Czekam. Jeśli jednak myślisz o "seryjnych samobójcach", to odpuść. Pewnie znam ich wszystkich. Oni - znają mnie. Nic z tego nie będzie, poza kolejną wtopą. Już winka w PE nie będzie". 

Do wystąpienia Kierwińskiego odniósł się Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny TV Republika. 

"To, co mówi Kierwiński, wygląda skrajnie niewiarygodnie. Mamy tutaj do czynienia z trzema bardzo istotnymi wydarzeniami. Po pierwsze, chuligański, prawdopodobnie skrajnie niekulturalny wybryk ważnej osoby w państwie, która przychodzi przed Grób Nieznanego Żołnierza na uroczystość państwową o 12 w południe w stanie, w którym ma wysoki poziom dźwięku we krwi, cytując jego samego prawie że. Druga sprawa to bardzo wątpliwy test na poziom alkoholu zrobiony po paru godzinach. Nie możemy znaleźć funkcjonariuszki, która ten test robiła, sam test źle podpisany,  budzący wątpliwości, pisany pismem straszliwie podobny do tego, którego używa sam Marcin Kierwiński. Oczywiście przypadki bywają, tylko ten zbieg przypadków jest już bardzo mocno niewiarygodny. Pan Kierwiński już nawet mówi o teście krwi, ale po ilu godzinach, przez kogo zrobionym, jaka jest wiarygodność, że to jego krew, a nie czyjaś inna"

– powiedział.

Następnie wskazał, że "gdyby miał to interpretować po tym, co widzi, a nie po jakiś cudownych zdarzeniach, to kompletnie nawalony minister przychodzi na uroczystość państwową".

"Seryjny samobójca" 

Następnie odniósł się do słów Protasiewicza o "seryjnym samobójcy". 

"Ta sprawa, którą odpalił Protasiewicz, jest bombą atomową w polskiej polityce. Protasiewicz powiedział, że nie boi się seryjnego samobójcy, bo ich wszystkich zna i nie przysyłajcie mi ich"

– oświadczył Sakiewicz.

Następnie przypomniał, że "tuż przed katastrofą smoleńską i wiele miesięcy po zaczęły się przedziwne samobójstwa - pierwsze to było samobójstwo szyfranta, który być może zajmował się sprawą lotu Tupolewa rządowego, miał on dostęp do tajemnic, bardzo dziwna sprawa".

"Potem seria innych samobójstw, w tym generała Petelickiego i wielu innych ludzi, w tym Andrzeja Leppera, o której ja coś tam wiedziałem. Ja Leppera tuż przed śmiercią nagrałem, nagrałem też to, że się obawia, że przyjdą po niego i go załatwią. Oczywiście to inaczej było sformułowane. Mieliśmy serię dziwnych samobójstw w piątek wieczorem, bo sekcja zwłok była robiona dopiero po 48 godzinach z niewiadomych przyczyn. Nie poprawiono chociaż ta seria trwała wiele miesięcy. Z każdego, kto próbował mówić, że coś jest nie w porządku, robiono wariata"

– kontynuował.

Dopytywany, jaki cel ma Protasiewicz, odparł: "On się zabezpiecza, on zaczyna mówić rzeczy, których nie wolno mówić, bo to był klan, to była mafia, zmowa milczenia"

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

#Marcin Kierwiński #Jacek Protasiewicz

mm