Około godziny 14 do mieszkania posła Marcina Romanowskiego wtargnęły służby. Polityk został zatrzymany w celu przedstawienia zarzutów w związku z rzekomymi nieprawidłowościami wokół Funduszu Sprawiedliwości. W ubiegły piątek Sejm uchylił posłowi immunitet. Tyle że wciąż obowiązuje go drugi - wynikający z członkostwa w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Jak ustalił portal Niezalezna.pl, prokuratura o tym wiedziała, jednak doszła do wniosku, iż nie przeszkadza on w podjęciu czynności.
Po godz. 19 na briefingu przed siedzibą Prokuratury Krajowej rzecznik prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak informował, że zatrzymany tego dnia poseł został dowieziony do prokuratury i trwa jego przesłuchanie.
Rzecznik informował również, że decyzję o tym, czy wystosować wniosek o areszt tymczasowy prokuratura podejmie po zakończeniu przesłuchania, a ewentualny wniosek w tej sprawie - z racji późnej pory - może trafić do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa we wtorek.
Według Nowaka przesłuchanie posła rozpoczęło się w poniedziałek między godz. 16 a 17.
Rzecznik PK przekazał również, że w sprawie Romanowskiego są obecnie dwa scenariusze.
"Jeden taki, że czynności zostaną zakończone i pan zostanie zwolniony, jeśli prokurator tak zdecyduje. A druga - że ta czynność zostanie zakończona albo przerwana do jutra i pan poseł zostanie doprowadzony do izby dla osób zatrzymanych i prokurator będzie podejmował decyzję o skierowaniu wniosku o tymczasowe aresztowanie"
– wskazywał na briefingu.
Przypomniał też, że śledczy mają 48 godzin na czynności w ramach zatrzymania, a po skierowaniu wniosku do sądu o areszt tymczasowy, sąd ma 24 godziny na jego rozpatrzenie.
"Ale ta decyzja zostanie podjęta po zakończeniu czynności przysłuchania"
– zastrzegł.