Prezydent Andrzej Duda, pytany po zakończeniu debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ o swoje oczekiwania w związku z poruszeniem tematu Smoleńska w wystąpieniu powiedział, że chciał, aby głos w sprawie wyjaśniania katastrofy smoleńskiej został dany również na tym forum. - "Będę chciał skorzystać z szansy, jaką jest niestałe członkostwo Polski w radzie" - powiedział.
Podczas poprowadzonej przez siebie wcześniej otwartej debaty wysokiego szczebla poświęconej roli prawa międzynarodowego w utrzymaniu międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa prezydent mówił, że prawo musi być "siłą wspierającą" dla szukających sprawiedliwości, m.in. w sprawach rekompensat za straty historyczne czy "współczesnych śledztw, na przykład dotyczących katastrof lotniczych, takich jak pełne wyjaśnienie przyczyn katastrofy polskiego samolotu w Smoleńsku, gdzie zginęli prezydent Polski Lech Kaczyński, jego żona i wszyscy członkowie polskiej delegacji".
Pytany na późniejszym briefingu prasowym w gmachu ONZ o swoje oczekiwania w związku z poruszeniem kwestii wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej na tym forum, Duda podkreślił, że było to wypełnienie zapowiedzi, że będzie chciał skorzystać z szansy, jaką jest niestałe członkostwo Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, poruszyć kwestie, "które są dla interesów naszego bezpieczeństwa ważne".
Nie mam żadnych wątpliwości i chyba nikt nie ma wątpliwości, że z tego punktu widzenia problem wyjaśnienia przyczyn tragedii smoleńskiej jest kwestią dla nas bardzo ważną i chciałem, żeby również i stąd, z forum Rady Bezpieczeństwa, głos w tej sprawie został dany
- zaznaczył Andrzej Duda.
Mamy dwa lata na prace i zobaczymy, co uda się uzyskać
- dodał prezydent, zapowiadając jednocześnie, że nie zamierza w tej sprawie milczeć.